Wróciłam na dobre tory, dietka na 100% utrzymana :-)
Menu
- parówka, kromka grahama z masłem, pomidor ze szczypiorkiem ( tylko jedna parówka bo drugą wsunęła córka)
- jogurt naturalny z płatkami owsianymi, 2 mandarynki
- potrawka z kurczaka z ryżem, marchewka zasmażana ( mam mega fazę na taką marchewkę)
- sałatka z tuńczykiem
- zapiekany graham z pieczarkami i serem żółtym
Pewnie niektórych wkurzają moje zdjęcie, ale te fotki, te zapiski menu z każdego dnia bardzo mocno mnie motywują. Czuję, że dam radę! A teraz nie wiem co mam zrobić, odpalić Harrego Pottera ( jestem mega zafiksowaną fanką), czy poczytać Labirynt Duchów? A herbata stygnie...
basia.lancut
31 października 2017, 10:42Fajne jedzonko,ile to kalorii dziennie ? ważysz wszystko ?
Dama.Kameliowaa
31 października 2017, 12:50staram się nie przekraczać 1700 kcal, w tym dniu zjadałm około 1600 kcal. Co do gramatury to przeważnie zjadam 50 g ryżu lub makaronu, 100 g mięsa, taka moja porcja obiadowa.
basia.lancut
31 października 2017, 10:39Komentarz został usunięty