Czytając dzisiaj rano Wasze pamiętniki, nasza mnie taka myśl, że trzeba nauczyć się odpuszczać. Tak zwyczajnie po ludzku, nie wypominać, nie wywlekać..
Widzę to po swojej Mamie, która opowiada historie sprzed 60 lat, że np ktoś dostał więcej albo mniej.. po co… nic to nie zmieni a w niej rośnie złość i uraza..
Ja widzę, że zaczynam mieć podobnie tzn w nosie mam co i od kogo kiedy dostałam albo nie, albo czy ktoś ma lepiej (życzę wszystkim szczęścia i nigdy nie zazdroszczę), ale ciężko mi zapomnieć o wyżądzonej krzywdzie takiej prawdziwej. Ciężko mi wybaczyć jak ktoś mnie normalnie po ludzku zranił i udaje, że nic się nie stało.
Ale uczymy się.. odpuszczamy.. oddychamy.. nie trzymamy złości w sobie.. to tylko nam wyrządza krzywdę..
Niesprawiedliwość zawsze będzie, ale jak mawiał mój kolega, nie wolno się zniżać do poziomu niektórych osób, bo pokonają nas doświadczeniem.
Miłego pięknego dnia!