Ten tydzień niestety nie popchnął mnie w dobra stronę, myśle, że może być nawet gorzej niż było, ale na wszelki wypadek nie wchodzę na wagę ;) czekam aż skończy mi się @ i może jeden dwa dobre dni i wtedy sprawdzę straty :) niestety mam tak, że wystarczy, że podjem coś dodatkowego, nawet jednego biszkopta, to potem robi się z nich pół paczki. Dziś póki co mam dobre nastawienie, nic co nie powinno nie trafiło do mojego brzuszka, wiec liczę, że tak będzie do końca dnia :)
W przyszłym tygodniu robię coś dla siebie, czyli cytologia i usg piersi oraz tarczycy. Badajmy się, bo to najlepsza walka z chorobami. Najgorzej chyba uważać, ze problemu nie ma jak go nie widać.
Zaczęłam brać ashwagandhe, zobaczymy jak wpłynie ona na mój nastrój.
dorotka27k
22 marca 2021, 12:06nie oglądaj się za siebie tylko do przodu....powodzenia ;))
Marcelli
21 marca 2021, 17:20Czasem trzeba przełknąć gorzką pigułkę, tak w życiu bywa. Mam nadzieję, że mimo wszystko poukładasz to sobie w głowie. Trzymam kciuki