Wszystko zaczyna się od pierwszego, albo od poniedziałku, albo od soboty...ehh a później to samo jak nie utrzymam diety, wyjdę poza ustalone kalorie i nawpieprzam się pod korek.
Ostatnie tygodnie są dla nas ciężkie, życie pomiędzy pracą, szpitalem i domem. Osoba z rodziny ma teraz sepsę. Raz jesteśmy pełni optymizmu a raz spodziewamy się najgorszego. A nawet jeśli osoba wyjdzie z sepsy, to czeka ją kolejna operacja i bardzo długa rekonwalescencja. Brakuje mi sił, wiem, że będzie ciężko.
Dziś pierwszy raz udało mi się utrzymać dietę i poćwiczyć/zrobić 10tys kroków. Niestety kręgosłup odmawia posłuszeństwa a rehabilitacja mało daje. Ale wieje dziś pesymizmem.
Poniżej zdjęcia posiłków:
Niedziela:
Wrapy z burgerem z fasoli (złamałam się i kupiłam gotowca)
Zupka chińska
Kanapka z serkiem wiejskim
Precle
Warzywa, serek wiejski
Sobota:
Sałatka z mozarellą, jajem, prażonymi pestkami i pesto
Melon, gruszka
Wrap z burgerem fasolowym, ryż, sałatka
Wrap z burgerem fasolowym, ryż, sałatka (na dwóch talerzach)
Inne:
Vege kiełbaski, ryż z warzywami, mizeria
Hummus + oliwki
Leczo z wędzonym tofu
Indyjskie
Zapiekanki z vege tuńczykiem
Kotlet z dyni z ryżem i sosem katsu
Dla mnie sushi i miso, dla męża pierożki i ryż z warzywami
Zanettka24
16 września 2024, 11:12Bosh jakie tu jedzenie. Inspirujesz! Też mam w rodzinie osobę która jest w szpitalu i ma sepsę. Nie można go codziennie odwiedzać bo ryzykować nie wolno. Długo by opowiadać. Alko.
kasiaa.kasiaa
2 września 2024, 16:39Zdrówka dla tej osoby 🥰
Alianna
2 września 2024, 08:24Współczuję sytuacji zdrowotnej w rodzinie. Z doświadczenia wiem, jak to komplikuje życie i jakie stawia wymagania. Tak, czy tak trzeba zachować dobre myślenie. Pozdrawiam ciepło 💕
kawonanit
2 września 2024, 08:11Postarajcie się zachować optymizm. Przez te moje hospitalizacje spotkałam multum osób, które teoretycznie miały się pożegnać ze światem, albo stracić mobilność. Poznałam dziewczynę, która wyszła z kilkukrotnej spesy wsierdzia. To się może udać!
NowaJa_86
1 września 2024, 23:11Ale pyszności 😍