O jejeku ale dlugo mnie nie bylo!!!! To znaczy bylam , ale glownie forum przegladalam inic a nic nie komentowalam:)
Skoro celem samym w sobie przestalo byc odchudzanie to pewnie zapytacie co ja w takim razie tutaj robie?Ano powrocilam dokumentowac moj powrot do zdrowia, jak pamietacie albo i nie to mam od dluzszego czasu problem z candida i tak mialam juz pare podejsc do tej diety ale za kazdym razem na mojej drodze stawal moj inny problem czyli BED ( dla nie wtajemniczonych kompulsywne objadanie sie). Ale teraz kiedy jest juz ze mna lepiej w tym temacie, nie mowie ze jestem wyleczona i nie wiem po jakim czasie od napadu mozemy powiedziec ze jestesmy juz zdrowi. Mysle ze to sie czuje, narazie jest dobrze, mysle ze praca nad soba bardzo duzo mi dala ( terapia itd..)
Wiec powracajac do meritum to jestem tu zeby odzyskac swoje zdrowie, bo moja obecna jakosc zycia jest do dupy za przeproszeniem
Wiec tak wlasnie od polowy stycznia zabralam sie za wcielanie mojego planu w zycie i jak narazie idzie dobrze.
Jezeli uda mi sie schudnac na takim jedzeniu do moich 50kg to bedzie super a jak nie to tez bedzie dobrze, najwazniejsze zebym odzyskala zdrowie na 100% i mogla zyc pelnia zycia ( a kto w takim wypadku przejmowalby sie ile cm ma w udzie?)
Wiec bede sobie wrzucac co ciekawsze przepisy moze nawet cale menu, fakt bycia na diecie anty candida poruszl bardza moja kulinarna kreatywnosc, bo inaczej to zylabym tylko na kurczaku i warzywach
Zatem czego jesc mi nie wolno? glutenu, drozdzy, cukru, mleka i jego przetworow ( chociaz tutaj jeszcze sie bije co do niektorych serow, bo rozne zrodla roznie podaj wiec po prostu testuje na sobie co mi szkodzi a co nie) i wbrez pozorom nigdy nie chodze glodna heheh. Kto wie moze jeszcze przytyje
I jak najbardziej przyda mi sie wpsrcie bo wiadomo jak to na kazdej diecie czasem dopada nas nieche, brak motywacji, rozni zli ludzie ktorrzy kusza zakazanym jedzeniem...
A teraz zmykam poczytac co tam u was!!!!