Nie ma co... ostatnio poznaję nowe smaki ;p wczoraj napój proteinowy... a dzisiaj postanowiłam spróbować kwasu chlebowego... jednak tutaj mocno się zawiodłam.. smakuje trochę jak za słodka cola... czy coś w ten deseń... wielką fanką nie zostanę...
Na siłowni dzisiaj typowy trening anareobowy... głównie na nogi... niezły wycisk nie jest zły .. chociaż oprócz TRX-a głównie były tylko maszyny... jakoś kreatywność mnie dziś opuściła, ale i tak było wspaniale jak zawsze ^.^
Generalnie to dzisiaj za wiele siły nie mam... właśnie wróciłam z uczelni.... więc pewnie kąpiel i do końca Internet... czy. vitalia xD mało miałam czasu aby spenetrować jej wszystkie zakamarki, więc dlaczego by nie zrobić tego dziś? Do nauki na szczęście nic nie ma... no dobra mogła bym pisać licencjat, ale obawiam się że dzisiaj nic bym sensownego nie spłodziła... tak więc czas na odpoczynek! ;D
Mirajanee
20 marca 2014, 15:09Próbowałam parę wersji razowego kwasu chlebowego i mi smakowało jak lekko rozgazowane piwo, czyli raczej nie ciekawie, ale do przełknięcia. Licencjat brzmi straszne ;__; Trzymam kciuki, żebyś miała wenę na pisanie czego trzeba, pozdrawiam :)
UlaSB
19 marca 2014, 22:51No tak, ja fanką kwasu chlebowego też nie jestem :) A napoju proteinowego nigdy nie próbowałam i na razie się nie wybieram :) Myślę, że dostarczam sobie wystarczająco dużo białka :)
nieznajoma-ona
19 marca 2014, 20:43urocze babeczki :)