- sobota - 1,5 h ćwiczeń z Ranią + 2,5 h (!) sprzątania + wagary i długie spanie ;-)
- niedziela - miałam tylko grzecznie siedzieć na wykładach i słuchać, ale podczas okienka wyszłam sobie na spacer - 2 h ;-)
- wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że - jak to się mówi - "wróciłam na rynek" ;-) czym jednak nie mam siły teraz tak bardzo się cieszyć albowiem napie... mnie mięśnie nóg. :-D
Mam nadzieję, że u Was też okej :-)