Dziękuję Wam za wsparcie pod moim ostatnim wpisem. Dodało mi to sił, dało nadzieję. O zdrowiu psychicznym i fizycznym będę jeszcze pisała w kolejnych wpisach. Dzisiaj chcę skupić się na opisaniu jednego problemu, który zajmuje obecnie moje myśli.
Juz od ponad dwóch lat czekam na operację, plastykę pochwy. Przez covid moja pani ginekolog nie chciała mnie na nią zapisać. Teraz jak już podobno koniec covida chce mieć to zrobione jak najszybciej. Coraz gorzej funkcjonuje. Nie mogę normalnie siedzieć, kichać, kaszleć, śmiać się a przede wszystkim ćwiczyć i bawić się z dziećmi. Poza tym mam ciągle infekcje. Czas oczekiwania na tą operację to około pół roku. I tu zaczyna się problem. Moja kuzynka ma mieć ślub i wesele w lipcu. Nie znam jeszcze daty, nie mamy oficjalnego zaproszenia. W grudniu ciocia (mama kuzynki) powiedziała mi, że ma być wesele i będziemy zaproszeni. I możliwe, że będę wtedy po operacji, więc nie będę mogła tańczyć i w ogóle nawet być tam, bo sporo rzeczy będzie mi zakazanych. Nie znam terminu ani wesela ani operacji. Ale myślę czy w ogóle zapisywać się, robić badania i w ogóle. Bo jak nie przyjdę to może sprawie jej przykrość. Ale z drugiej strony nie widziałam jej od 10 lat(!!!). Nie odwiedziła mnie pomimo zaproszeń. Ale to bliska rodzina... I nie wiem co robić. Na weselu byśmy byli z dziećmi, bo nie mamy ich z kim zostawić (9,5 i 3 lata). Myślę, że ciężko by nam było i raczej za długo byśmy nie zabawili. Jak myślicie co robić? Bo ja już sama nie wiem...
Joanna19651965
29 marca 2022, 16:34Ty na pierwszym miejscu. Nie jest to ślub kogoś z rodzeństwa, twoich dzieci, czy kogoś ci naprawdę bliskiego, więc nie masz co się przejmować. 10 lat nie widzenia mówi samo za siebie.
CzarnaNatka
29 marca 2022, 18:26No właśnie, 10 lat bez kontaktu. Nie przyjechała mnie odwiedzić pomimo zaproszeń. Nad czym ja się w ogóle zastanawiałam... Dziękuję, pomyślę o sobie.
daemon.next.door
29 marca 2022, 14:56Tak jak pisze reszta, zdecydowanie na pierwszym miejscu myślałabym o sobie, zamiast aż tak przejmować się innymi :)
CzarnaNatka
29 marca 2022, 18:24Taka już niestety jestem, że przejmuje się czy komuś przykrości nie sprawie, itd.😔
daemon.next.door
29 marca 2022, 18:53Ja też jestem taka z natury, ale coraz lepiej kontroluję te odruchy :D
CzarnaNatka
30 marca 2022, 21:02Był taki czas, że potrafiłam się kontrolować. Ostatnio problemy finansowe, waga, różne narzucone przez samą siebie wykończyły moja psychikę.
daemon.next.door
30 marca 2022, 21:09Ja też niestety w dołku psychicznym od kilku miesięcy, ciągle próbuję, ale nie mogę się podnieść. Codziennie próbuję nastawić się pozytywnie do życia, czasem tylko tyle da się zrobić.
CzarnaNatka
2 kwietnia 2022, 10:41Codzienne sobie powtarzam, że szkoda życia na nerwy, wspomnienia złe, itd. i że problemy zawsze będą. Raz mniejsze, raz większe. Ale często byle powodu te pozytywne nastawienie zamienia w pesymistyczne. Ale trzeba walczyć. Tobie też tego życzę. I sobie...
daemon.next.door
2 kwietnia 2022, 21:38Masz rację. I dziękuję, że to napisałaś. Ja też życzę tego nam obydwóm:)
MOniKA2708
29 marca 2022, 14:17Pomysl o sobie, a nie o innych :)
CzarnaNatka
29 marca 2022, 18:20Tak zrobię 🙂
Ta-Zuza
28 marca 2022, 08:57Do lipca są 4 miesiące, więc wesele może wypaść przed zabiegiem. Poza tym nie masz zaproszenia w ręku, więc nic Cię nie obliguje.
CzarnaNatka
28 marca 2022, 09:40Tak, to prawda. Nie wiem ile będę czekać na zabieg, bo pani doktor mówiła mi przed pandemia, że trzeba czekać pół roku. Może teraz to będzie krócej albo dłużej.
eszaa
28 marca 2022, 05:29zadbaj o zdrowie, a nie o rodzine, która i tak z Tobą kontaktu nie utrzymuje. Poza tym na wesele z małymi dziećmi to tylko kłopot dla wszystkich. Odpuść to sobie
CzarnaNatka
28 marca 2022, 09:39Zadbam. No właśnie myślałam o tym, że to by była męczarnia. Obce miejsce, ludzie właściwie też, bo dzieci ich nie znają. Przestanę o tym rozmyślać. Skupie się na sobie. Dziękuję.
sansewieria
27 marca 2022, 21:24W ogóle bym nie miała dylematu. Zdrowie i Twój komfort na pierwszym miejscu.
CzarnaNatka
27 marca 2022, 22:29Teraz tak myślę, że robię z igły widły. Zdrowie najważniejsze. Co mi po weselu jak nawet tańczyć bym nie mogła, siedzieć długo też się nie da. Jeszcze jak byśmy miały super kontakt to inna sprawa. Ale ja ja już tyle lat nie widziałam. Pora zacząć myśleć o sobie. Dziękuję
LoveSchabowe
27 marca 2022, 21:04Ja bym się zapisała na zabieg i robiła badania i priorytetem byłoby moje zdrowie. Nie jesteś zbyt blisko z kuzynką, wydaje mi się, że zaproszenie dostaniesz bo "tak wypada". Będziesz mogła pojechać to pojedziesz. Jak akurat będziesz po zabiegu to nie pojedziesz. Postaw siebie na pierwszym miejscu.
CzarnaNatka
27 marca 2022, 22:26Też mi się wydaje, że te zaproszenie będzie tylko, bo tak trzeba i wypada... Ale wątpliwości są. Mam dosyć życia w strachu. Powinnam myśleć o sobie, masz rację. W głębi duszy tak myślałam, ale bałam się, że wyjdę na egoistke.