Witajcie moje waleczne kobiety! Jak Wam minął dzień?
U mnie zaczal się smetnie, wstałam nie wyspana, córka dała popalić, i od rana czułam ze z tego treningu to nic nie będzie.
Aż tu o 20 włączyłam stronkę SportsMamy i trzasnelam trening z uśmiechem od ucha do ucha aż razy dwa!!!!!!
Teraz mogę kłaść się spać mega z siebie dumna :)
Co do diety to spisalam się na 80% Ale i to mnie zadowala
1,5litra a wody + litr innych płynów więc tu mega postęp jak na mnie :)
Chcieć to móc :)
Pozdrawiam i mocno Wam kibicuję! ^^ :)
Monika123kg
21 stycznia 2017, 21:31Brawo Ty :)
CookiesCake
18 stycznia 2017, 11:38A widzisz, jak się chce to się da! Brawo za ten trening, że się nie poddałaś! ;)