Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Raczkowanie


Jest to typowy reborn w moim wykonaniu. Po wielu latach letargu w matrixie zostałem wybudzony ze snu i próbuję stanąć do tej nierównej walki ze współczesnym, twardym, szorstkim światem w którym wszyscy skazują Cię na porażkę... Ale dosyć tego "dobrego". Moja podróż nie zaczęła się dzisiaj, wczoraj, czy tydzień temu. Do miejsca w którym jestem obecnie nie było łatwo mi się dostać. Frustracja, złość, gniew, szał - to tylko część uczuć, które mną zawładnęły i zatruwały mi życie przez ostatnie lata. Ale w zeszłym roku zacząłem stawiać pierwsze malutkie kroczki w stronę światła, wstąpiłem na ścieżkę usłaną kolcami i przeszkodami. Jednak z dnia na dzień z tygodnia na tydzień zauważałem postępy, progress, który rozpalał ledwo widoczny płomyk nadziei, płomyk o którym nie mogłem mówić, BA! nie mogłem nawet o nim szeptać, bo zdawało się, że nawet najlżejszy ruch powietrza wywołany ruchem moich ust mógłby zgasić ten płomyk raz na zawsze... I oto dziś, po wielu miesiącach walki jestem tutaj wśród Was i nie wiedzieć dlaczego postanowiłem się podzielić z Wami moją "przygodą". Na dzień dzisiejszy sprawy mają się tak dobrze, że postanowiłem zacząć dbać nie tylko o swój stan psychiczny, ale również o fizyczny. W zeszłym tygodniu zacząłem treningi, a mowa tutaj o kalistenice. Sporcie, a raczej sztuce zapomnianej przez ludzi na przestrzeni wielu lat. Wspierając się na książce "skazany na trening", której autorem jest Paul Wade, ułożyłem sobie plan treningowy, który sukcesywnie wprowadzam w życie w domowym zaciszu. Mam nadzieję, że w połączeniu z bieganiem oraz wsparciem ze strony vitalii, która to wesprze mnie swoją dietą zacznę osiągać założone cele :)
Nie jestem najlepszym pisarzem, ale jeżeli czytelniku przebrnąłeś przez całego posta i nie zasnąłeś to zapraszam do rozmowy. Chętnie podzielę się moją skromną wiedzą, jak i nauczę się czegoś od Ciebie! Pozdrawiam!

  • fitnessmania

    fitnessmania

    4 kwietnia 2017, 14:04

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

  • Osobkazozz

    Osobkazozz

    7 marca 2017, 21:59

    Nie przebrnęłam tylko zostałam wciągnięta :) nie jestem specjalistą ale wg mnie bardzo ładnie napisane trzymam kciuki za treningi i wytrwałość, a efekty przyjdą same pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.