Do-Bry-Wie-Czór kochani!
Motywacji dalszy ciąg.
Dobra wiadomość nr 1!
Słyszałyście o wskaźniku WHR (Waist-hip-ratio) ? Dla mnie wskaźnik ten okazał się zbawiennym na podły humor. Otóż wyznacza on idealny stosunek obwodu talii do obwodu bioder, przez co jednoznacznie - idealną sylwetkę (podziel obwód talii w cm przez obwód bioder w cm). Za ideał uznaje się wskaźnik równy 0,7 (obwód talii stanowi 70% obwodu bioder) który posiadają (bądź posiadały) Jessica Alba, Salma Hayek, Marylin Monroe i (tu oklaski, okrzyki radości bądź inne pozytywne reakcje) JA sama we własnej osobie! AAAAAAAA! Jakie to podbudowujące. ;) Nie ważne że jestem gruba, ważne że mam idealne proporcje!
Dobra wiadomość nr 2!
Oprócz tego, że wyznaczyłam sobie cele wagowe, swoją od dziś idealnie zbilnsowaną dietę postanowiłam podzielić na projekty. Wszystkie dobrze wiemy, że każdy powód do podarowania sobie małej przyjemności jest dobry, więc i za każdy ukończony projekt wyznaczam sobie drobne nagrody.
Pierwszy z nich nosi nazwę 70project ze względu na to iż będzie on trwał 70 dni, co za tym idzie zakończy się 25 marca. Przez 10 tygodni nie będę jadła białego pieczywa i czekolady a jako że jestem miłośniczką choćby maleńkich tościków z masełkiem czosnkowym, będzie to największe wyrzeczenie jakie mogłam zrobić. :)
Taki projekt wymaga ode mnie większej mobilizacji i samozaparcia niż ćwiczenia czy choćby wprowadzenie zakazu picia gazowanych płynów.
Jaki w tym sens? Jeżeli nauczę się odmawiać sobie największych przyjemności, z kolejnymi wyrzeczeniami nie będzie większego problemu. Poza tym podczas diety TRZEBA ćwiczyć silną wolę. 70project rozpocznie się od nowa za każdym razem gdy zjem cokolwiek czego się wyrzekłam w danym czasie. W taki sposób czas uzyskania super-nagrody odwlecze się w czasie. :)
Jak wiadomo bardziej wyczekiwana nagroda mobilizuje nas do jej osiągnięcia tak więc na mój pierwszy ogień idzie (tamtadadamm) nowy APARAT! Moja pasja, moje marzenie, moje życie! Planuję wymianę starego sprzętu od kilku miesięcy tak więc będzie to dla mnie najlepsza z możliwych mobilizacja. :)
Trochę mniej dobra wiadomość nr 3!
Po pięknych, pachnących pieniążkach w portfelu zostały mi jedynie pustki ALE na półce pojawiły się :
oraz
Wiem, wiem.. szkoda kasy.. Jednak nie wiem jak Wy, ja się jakoś lepiej czuję gdy przyjmuję jakiekolwiek suplementy diety. Same tabletki i balsam nie odchudzą ale mam nadzieję że chociaż poprawią jędrność skóry i troszeczkę zmniejszą wchłanianie tłuszczu przez tkanki itd.
I to by było na tyle.
A za kilka miesięcy będę GENIALNIE i SEKSOWNIE wyglądać w takiej oto sukience:
Całusów sto!