Dalej dotrzymuję słowa!
Obecność czekolady i białego pieczywa na stole już w ogóle mi nie przeszkadza. Co prawda ciągle nie potrafię wygospodarować czasu na ćwiczenia (a to przecież najważniejsza część diety) ale obiecuję poprawę już w najbliższych dniach.
Motywację do radykalnej zmiany diety znajduję na każdym kroku, do ćwiczeń już nie za bardzo. Chyba muszę kogoś poprosić o porządnego kopa w tyłek. :) Jakby nie było rowerek stacjonarny stoi bezrobotny zaraz koło łóżka no ale, ale.. czasu brak.
Gorąco Wam kochane polecam kulinarnego bloga dietetycznego www.dietetyczniesiostro.blogspot.com ! Dania są pyszne, leciutkie, w dodatku możecie je modyfikować według własnych upodobań kulinarnych.
A co u Was?
Jak sobie radzicie?
No i motywacja, jak zwykle: http://www.iq0.it/motivazione-per-dimagrire/
Genialna dziewczyna. Motywuje jak nikt inny. W dodatku taka piękna..
Pozdrawiam z przepięknego Sopotu! ;**
LittleChocolateMonster
28 stycznia 2013, 21:33Rowerek stacjonarny... jakbym miała to podczas oglądania serialu bym pedałowała :) Nie poddawaj się!
Ewelwaga82kg
23 stycznia 2013, 17:06Świetna motywacja- a ja od nowa muszę walczyć z czekoląda i pieczywem
tlustapomaranczka
21 stycznia 2013, 20:51gdzieś był taki dobry obrazek w intenecie, w sumie 3 w 1. na pierwszym kobieta tylko cwiczaca- no tygladalo to okropnie. na drugim taka wylacznie na diecie-wszystko z niej zwisało, bo ładniej nie da sie tego ująć. a na trzecim połączenie dwóch pierwszych osobowości- efekt zniewalający i taki, o ktorym każda dziewczyna marzy! dzięki ćwiczeniom szybciej spala się nasza tkanka i predzej zdobywamy swój cel! :D 3mam kciuki! :>
mery90
21 stycznia 2013, 18:58Oo znam tego bloga, bardzo go lubię :)
bylambulimiczka
21 stycznia 2013, 10:20Rowerek ... :) Obecnie odkładam, by kupić jakiś lepszy sprzęt, nie taki,co po roku się rozleci. Rowerek stojący w kącie motywował mnie zawsze, by choć 15-30 min. pokręcić. A to naprawdę daje efekty! Więc odkurz go i wskakuj :) A blog dietetycznie siostro od dawna jest mi znany... nie wszystkie przepisy mi pasują, ale szczerze polecam bułeczki fasolowe - super źródło białka :)!
Ragienka
20 stycznia 2013, 12:12Poczytałam polecanego przez Ciebie bloga i nawet jakiś przepis wybrałam na najbliższy obiad. Zajrzyj jeszcze tutaj http://smak-zdrowia.blogspot.com/ Dla mnie ten blog o zdrowym jedzeniu do mistrzostwo.
Julia551
18 stycznia 2013, 21:11Motywacja świetna-dziękujemy!:*
onomatopeja92
18 stycznia 2013, 20:09no z ćwiczeniami jest trudno :D najlepiej znaleźć osobę, która będzie razem z Tobą ćwiczyć :D
kiziamizia23
18 stycznia 2013, 20:08kobieta:D
kiziamizia23
18 stycznia 2013, 20:07ja też w miare się trzymam;) nooo obeta osiągnęła coś niemozliwego ...motywuje:)