No to jestesmy prawie w polowie drogi. Ja i Jewik. Kroliczyce.
Pierwszego dnia jadlam zupe z nazwijmy to pewna rezerwa. Mialam cykora co bedzie dalej. Wczoraj calkiem niespodziewanie odzyskalam na nia smaka. W efekcie pochlonelam prawie pol garnka. No szok. Ale jakze pozytywny.
Dzis z calego tygodnia zdecydowanie najfajnieszy dzien. Owoce i warzywa czyli to co lubie najbardziej. I zadnych ograniczen :)
Pierwszego dnia jadlam zupe z nazwijmy to pewna rezerwa. Mialam cykora co bedzie dalej. Wczoraj calkiem niespodziewanie odzyskalam na nia smaka. W efekcie pochlonelam prawie pol garnka. No szok. Ale jakze pozytywny.
Dzis z calego tygodnia zdecydowanie najfajnieszy dzien. Owoce i warzywa czyli to co lubie najbardziej. I zadnych ograniczen :)
motylek: 400
III zupa kapusciana + jablka, zielona i biala papryka, kabaczek,
salata lodowa, pomidory, ogorek, cebula
III zupa kapusciana + jablka, zielona i biala papryka, kabaczek,
salata lodowa, pomidory, ogorek, cebula
grawerka
4 października 2007, 14:40Jesli moja dietka mi nie wypali, to może też spróbuje kapuścianą. Gratuluję postępów i trzymaj tak dalej.
bezkonserwantow
4 października 2007, 09:44łał brzmi super. może tez wypróbuję kapuścianą....
denzel
4 października 2007, 08:28Dzien dobry! :) pobudka ;) sloneczko pieknie swieci zapraszam na kawe!
Baltona
4 października 2007, 07:39Zazwyczaj jak stosowałam tą samą dietę w odstępie paru miesięcy, nie przynosiła takich efektów jak za pierwszym razem. To musiał być odstęp przynajmniej roczny. Ale życzę Tobie, żeby u Ciebie było innaczej. Dalej ważysz się tylko w poniedziałki?
laluna33
4 października 2007, 07:17kupiła,dzień doberek i proszę wstawać albo tez ucałuj kołderke ode mnie:)))
bojza
4 października 2007, 03:21Chyba wie że przesadził (moze głupi nie jest?).U niego to rodzinne, ojciec czepliwy, brat czepliwy, to i on wzorzec powiela, brat jego to lepszy aparat(albo zoncia słabsza psychicznie ode mnie) bo kupował ( nie mylić z prezentami)jej buty,ciuchy, majtki, podpaski, itp..., bo jego kasa i to on rządzi!Pozdrawiam i dzięki za troskę, niby twarda ze mnie babeczka,no ale dobre słowo to jak miód na serce
dropsyowocowe
4 października 2007, 00:19No szok, zeby tak kapuste lubic, no no no :)))))))) trzymam kciuki !!!
Kometka81
4 października 2007, 00:13Zastosowałam sie do Twojej propozycji, choć zupełnie nieświadomie :) Bo dopiero teraz odczytałam, to co proponujesz :) ale odpoczełam a teraz mykam spać...co by jutro juz pouczyć sie tak na serio :) Dobrej nocki
denzel
4 października 2007, 00:07u mnie nie było:( chlip chlip
Desperatka75
3 października 2007, 22:53i to solidne, przeszłość dała o sobie znać, pomachała złośliwie palcem przed nosem, że nie, ona o mnie nie zapomniała....;-) Jest lepiej, dzieki!Buźka!
laluna33
3 października 2007, 21:20koleżanka tak błądziła cały dzień???smutno tu było bez ciebie...
ako5
3 października 2007, 20:48No i tego sie trzymam ,ze moje dziecko wie co mówi:)))
kilarka2
3 października 2007, 20:46obie jesteśmy dzielne, tylko szkoda, że czasem głodne ;):*
stanpis1
3 października 2007, 20:32NA PEWNO BęDą
denzel
3 października 2007, 13:32czyli pozytynie powoli zamieniasz sie w głąba:)))) (mam nadzieje ze sie nie obrazisz za ten wpis:) hehehe a efekty widac juz jakies ??? zazdroszcze samozaparcia. czego nie postanowi to ma -taka jest CodziennaJa:) To milego dzionka , a ja lubie jak masz takie metafizyczne wpisy ,o np by pamietac snach bo słonce (czy tam ksiezyc:)jest w takim a takim znaku :) prosze częsciej :)
Kometka81
3 października 2007, 11:50To trzymamy sie dzielnie :) Miłego dnia!
ako5
3 października 2007, 11:21Może i ja w końcu dojrzeje do tej kapuscianki...W sumie to bardzo ja lubie:)Tyle ,ze z owocami musze uważac , bo mi nie słuza w diecie...miłego dnia Ala
aganarczu
3 października 2007, 10:49U mnie wschod slonca 7.42 a zachod 18.52 ....
laluna33
3 października 2007, 10:48olewacie mnie dzisiaj tak?a u mnie juz nie pada i coraz fajniej się robi...gtylko nosi mnie cos nosi...ale jutro juz S.przyjezdża to mi pewnie przejdzie:)))
aganarczu
3 października 2007, 10:48moj motylek juz dotarl do mojej siostry. Teraz ona czeka na reszte rzeczy zamowionych przez moja mame.Pewnie w poniedzialek siostra wysle paczke i za jakies 2-3 tygodnie bede ja miala u siebie. No i wreszcie ja spowrotem bede cwiczyc z motylkiem ale nie tylko nogi ale rowniez ramiona. Pozdrawiam.