Ciesze się bo jest spadek. Warto było walczyć ze sobą żeby wypracować sposób jedzenia oraz ograniczyć słodycze i podjadanie bez kontroli.
Pozwalam sobie na małe grzeszki ale w większości kontroluje apetyt i zachcianki.
Z woda najgorzej nie mogę przekroczyć 1,2 litra dziennie. Chciałabym pić częściej i więcej ale brak mi nawyku.
Z bieganiem tez ciężko mam takiego strasznego lenia w tym tygodniu ze ogarniam tylko przygotowanie posiłków, niewielki porządki żebyśmy brudem już całkiem nie zarośli.
Wracając do meritum spadek jest i to 1,5 kg w 7 dni. Wiem ze w większości to woda i zawartość jelit ale cieszy mnie ten wynik i daje motywacje do utrzymania planu żywienia. Kalkulując w aplikacji liczącej kalorie oscyluje w granicach 1400-1500 kcal chociaż nie zawsze podaje dokładna wagę bo wszystkiego nie odważam na wadze i podaje szacunkowe wartości.
Dieta jaka sobie podpatrzyłem i dopasowuje do siebie odpowiada mi i jestem na niej najedzona.
100% sukcesem było by dla mnie wprowadzenie większej aktywności i większej ilości płynów ale i to ogarnę.
Cel na kolejne 7 dni to 0,5 kg mniej.
Mam do was pytanie bo nie wiem jak się ważyć lepiej rano czy wieczorem. Różnica jest zawsze między 0,5 a nawet 1 kg. Zwłaszcza jak nie jem późno kolacji a staram się zjeść maks do 19:30.
Jak wy to ogarniacie.
Kolejne co mnie nurtuje kiedy organizm będący na deficycie kalorycznym zacznie spalać tłuszcz.
Czy konieczne do spalania są ćwiczenia czy na deficycie bez ćwiczeń organizm w końcu przejdzie na spalanie tłuszczu jeśli tak to kiedy.
ognik1958
19 maja 2022, 15:49zawsze wazenie z rańca a ja to robie codziennie by gasic pozar w zarodku i jak coś dodatkowy wycisk z bieganiem róznie mozna se uszkpodzić stawy kolan przy nieodpowiednim obuwiu czy traskach ..chód z kijkami NW daje podobne spalanie a znacznie bezpieczniej i mozna na dłuzszych dyssnsach uskuteczniac taak 10-20 km z paluszkiem w d... no moze na kijkach no i..wiesz ze odwala za mnie liczenie tak po wsiem i jadło i spalanie i CPM Pan Excel na specjalnym arkusiku i mam rozeznanie działania tygodniowego i ide ..do przodu a własciwie nie idę w górę ...oczywizda na wadze ups !!! to co powodzenia tomek!!! 👍👍👍
Julka19602
19 maja 2022, 14:42miało być nagusieńka
Julka19602
19 maja 2022, 14:41Ja wiążę się rano po wstaniu i to Marysieńka, a wagą stoi zawsze w tym samym miejscu. Niestety mam zastój wagi.Pozdrawiam i miłego dnia życzę :-)
coco29
19 maja 2022, 16:58Myślała ze tylko ja mam fobie z ustawianiem wagi dokładnie w tym samym miejscu😉Zawsze na tym samym kafelki w łazience równiuteńko na jego środku czasem wchodzę dwa razy żeby sprawdzić czy się nie pomyliła.