Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
brak czasu
1 marca 2008
Pamiętam że jak wróciłam do pracy po pierwszym dziecku to sobie mialam za złe że nie przysiadłam do doktoratu w tamtym okresie. I teraz naprawdę chciałabym wykorzystać optymalnie ten okres i co? Pomimo najszczerszych chęci dni umykają jeden za drugim w błyskawicznym tempie, kiedy biorę kodeks do ręki i próbuję sie ulotnić w dzień do nauki to słyszę płacz synka widzę jego zapłakaną buzię i wyciagnięte rączki w moim kierunku i jest mi bardzo przykro mam świadomośc że czas spędzony z babcią nie jest tym samym co z mamą. Poza tym rozmieniam się na wiele rzeczy którymi tak naprawdę nie muszę się zajmować. Kupuję starszej siostrze mieszkanie w W-wie, pomimo że rodzice wybudowali jej wcześniej dom i transakcja wiąże się z załatwianiem mnóstwa formalności. Robimy to z mężem przede wszystkim dla rodziców bo to cudowni ludzie a ze strony siostry nawet nie mam co liczyć na jakąkolwiek wdzięczność. Jak siegnę pamięcią wszystko w życiu partoliła dokumentnie nie słuchała rodziców zawsze była mądrzejsza od wszystkich a teraz ma pretensje do całego świata i zatruwa najbliższym członkom rodziny życie. I dlatego będę musiała zostawić synka i szybciej wrócić do pracy by spłacać zaciągnięty kredyt. I tak moje dziecko będzie ponosiło konsekwencje nietrafionych decyzji życiowych ciotki.
Survine
7 marca 2008, 20:11I Tobie również miłego dnia kobiet! P.s. a ja dzisiaj w pracy dostałam rózowego goździka, jest super:-))
mimlus
4 marca 2008, 08:44:):):)
aga2802
2 marca 2008, 19:10Przy takiej siostrze schudniesz bez diety!Trzymaj sie,zyj zdrowo dla siebie i dzieci,i nie daj sie wykorzystywac. ps.gralasw kosza?