Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Weekend


Przecudowny weekend 🍀

Mam w sobie taką cechę, że w wtedy kiedy jestem zawalona robotą potrafię chwytać każdy możliwy moment na regenerację.

W piątek wieczorem byłam na Kobido. I polecam bardzo! Dla mnie był niesamowicie relaksacyjny; chwilami miałam wrażenie, że odpływam. Pierwszy etap - masaż powięziowy; następny z użyciem emulsji liftingującej. Nie wiem czy to moje życzeniowe myślenie, czy na serio - ale ja mam wrażenie, że naprawdę widać efekt 🤩🫣

W sobotę bladym świtem pojechałam z koleżanką do stajni, w której trzyma swoje konie. I to tez był cudowny czas. Nie wiem o co chodziło konikom, ale upominały się u mnie o głaski, mizianko i drapanko, a ja ochoczo spełniałam zachcianki 🐎🐴 Świetnie spędziłam czas, bo i okoliczności przyrody superowe; stajnia jest kilkanaście km za miastem, z dala od wsi, kilka hektarów łąk otoczonych lasem. Wróciłam późnym popołudniem i pokręciłam się trochę po swoim ogrodzie; posadziłam trochę kwiatów; posiałam maciejkę. Wieczorem obejrzeliśmy (ja i mój ulubiony kochaś) fajny film …

A dziś - rowerowo! Zatem wrócił mój nastrojowy haj : jestem naładowana energią i szczęśliwa 🍀 

Za tydzień święta - lubię te rodzinne maratony; za dwa tygodnie jeszcze nie mam planów, ale majówka - nad morzem 🧜‍♀️⚓️🐚

  • ognik1958

    ognik1958

    14 kwietnia 2025, 07:54

    Hmm tez lubie rowerowo ale w terenie zaliczając widoczki a najlepiwj po lesnych duktach bo mam rower "terenowy" no i koniecznie w kasku i przy migającej lampce ostrzegawczej i w rękawiczkach no i zawsze coś jaskrawego najlepiej wsciekle zielonożółta i hajda 20-30 km po parku przyrody by zaliczac i...spalać zbędne kalorie powodzenia

  • Milly40

    Milly40

    13 kwietnia 2025, 19:05

    Tak dziś myślałam źe to idealny dzień na rower. Na razie marzę o…stacjonarnym. I walczę.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.