Tak dobrze mi idzie, że rozochociłam się i wyciągnęłam z szafy spodnie (relikt) z 2015 roku. Spodnie to kapitalne, żółte, letnie cygaretki. Wydawało mi się, że spokojnie w nie wejdę. Przeżyłam zawód stulecia. Owszem, zapięłam guzik, ale tylko na leżąco ... a jak wstałam, to niestety zobaczyłam w lustrze wielką parówę w mocno przyciasnych spodniach Zatem - WALCZĘ INTENSYWNIEJ!!!
Oczywiście - bieganie/ hulahopowanie/ brzuszkowanie/ kasiodziurskowanie/ dietowanie - TRWA !!!
jasowaa
30 kwietnia 2020, 10:43Wow, super ! muszę się przyznać że codziennie tu zaglądam, tak motywująco- pozytywna jesteś !
Clarks
30 kwietnia 2020, 11:32Ale miło!!! Unoszę się nad ziemią. Takie słowa jak Twoje, to napęd na cały tydzień. Dzięki!!!
parla32
29 kwietnia 2020, 16:59Oj tak,też mam takie spodnie tylko granatowe cygaretki,które czekają już kilka lat na mnie😐😐
Clarks
30 kwietnia 2020, 11:33No to co??? Projekt "spodnie na tyłku"wdrażamy w życie? ;)
parla32
30 kwietnia 2020, 13:35A dlaczego nie😆 projekt"spodnie za 10kg" w moim przypadku. Spróbować zawsze warto 😉😉
WracamDoFormy2020
29 kwietnia 2020, 13:05hahahahahahahahahahahahaha leże xDD!!!! określenie kasiodziurskowanie skardło moje serce xD dziś miałąm pomysł bo przymierzyć bluzkę rozmiar 38 XD ale tak... meh.... poczekam jeszcze xD na bank oszczędziłam sobie zawodu stulecia xD dzięki, poprawiłaś mi humor tym wpisem! :D
Clarks
30 kwietnia 2020, 11:35Dzięki! .... fajnie mi się Ciebie czyta :)
WracamDoFormy2020
30 kwietnia 2020, 11:44a mi Ciebie, stąd dodanie do ulubionych! ☺
WracamDoFormy2020
30 kwietnia 2020, 11:44ps. miło słyszeć, zarabiam słowem na życie, więc ciesze się, że jest przystępne :)