pokornie wróciłam :( bye bye gluten!
Kilka miesięcy minęło, zaokrągliłam się niestety :( na wagę nie wchodzę, żeby nie zejść na serce, ale widzę po sobie, że nie jest najlepiej. Za dwa tygodnie świąteczna impreza firmowa, nowa kiecka zakupiona. Żeby tylko dobrze się w niej zaprezentować...
Kupiłam wczoraj nowego shape z Ewą i celebrytkami. Wczoraj zrobiłam trening z Aleksandrą Szwed (najbardziej mi odpowiada), dzisiaj na tapetę poszła Sadowska i Malinowska. Muszę wrócić na właściwe tory...
Kilka miesięcy temu dowiedziałam się, że mam nietolerancję glutenu, masakra... Jest tu ktoś kto cierpi na to cholerstwo??
Dobranoc
co robi człowiek kiedy powinien się uczyć...?:)
...oczywiście wszystko oprócz uczenia się :)
co ja zrobiłam? zrobiłam pranie, wyszorowałam kuchnie, pozmywałam, powycierałam kurze, poćwiczyłam z carmen electrą i tak dalej :) jutro test ze szwedzkiego, a ja się wzięłam się za gruntowne porządki, cała ja! :)
co zjadłam?
śniadanie: garść płatków fitness+garść chrupiących musli sante naturalnych+łyżka otrębów owsianych. Wszystko zalane mlekiem 0,5%.
lunch: dwa jaja na twardo, dwie kromki chlebka żytniego posmarowane serkiem z przyprawami Twój Smak na to rzodkiewki i pieprz
przekąska: Aktivia aksamitna truskawkowa + 3 kostki czekolady gorzkiej
na kolacje jeszcze nie wiem co wymyślę, ale w lodówce mam paczkę rukoli więc pewnie coś z niej wyczaruję :)
Miłego wieczoru, chuderlaki :)
Jest dobrze, centymetry lecąąą!
Dzisiaj cotygodniowe mierzenie :)
od 27.02 (wtedy po raz pierwszy się zmierzyłam) ubyło:
brzuch: 12cm
talia: 6cm
biodra: 2cm
fajnie, nie?:)
waga minimalnie się ruszyła.. wiem, że ważniejsze są centymetry, ale jednak miło by było zobaczyć jakiś efekt w kilogramach.. jutro ważenie, na pewno Wam zaraportuję :)
miłego wieczoru :)
to będzie dobra sobota!
Mimo tego, że jestem na zwolnieniu przez ten weekend (zrzuciłam sobie na prawie najmniejszy palec u stopy hantelkę 1,5kg tak niefortunnie, że bardzo mi się stłukł, całe szczęście, że nie złamał!) to czuję, że ta sobota będzie miła :)
zaczęłam pysznym śniadaniem: jajecznica ze szczypiorkiem (CZY TYLKO JA TAK KOCHAM SZCZYPIOREK?:)) plus dwie kanapki: żytni chlebek, twój smak naturalny i duuużo rukoli, mniam! do tego zielona herbata z mango i energia na cały dzień gwarantowana :)
Zabrałam się za ćwiczenia: cardio z Jillian potem 8min abs i na koniec porządne rozciąganie! A, że zostało mi jeszcze energii to wzięłam się za odkurzanie. Wprawdzie mieszkanko niewielkie (43m) to jednak zeszło mi się trochę. Starałam się, żeby było bardzo energicznie, kucałam, żeby dostać się do wszystkich zakamarków itp :)
Przed chwilą wstawiłam pranie i zjadłam banana :) Za chwilę zrobię sobie kąpiel, nałożę na twarz jakąś maseczkę oczyszczającą i zrelaksuję się. Popołudniu jadę do mamy na obiad a wieczorem do szpitala na kontrolę stopy. Mam nadzieję, że u mamy obejdzie się bez grzeszków :)
Miłej soboty wszystkim :) Szerokiego uśmiechu!
ps. dzisiaj powinien przyjść @ :( mam nadzieję, że mnie nie przystopuje to cholerstwo!
Początek
Mówią, że początki zawsze są trudne :) Mam nadzieję, że dalej będzie już tylko łatwiej. Czuję, że wymarzona waga jest w zasięgu ręki :)