A więc do dzieła:
8-10 grudnia uderzenie na protalu (po głowie by mi się zdało raczej) czyli ryby, jaja, twaróg + otręby i nic poza tym
11-13 grudnia dodaję warzywka
14-16 czyste proteiny i otręby (15 grudnia - owoc)
17-19 grudnia proteiny+warzywa + 1owoc-17 i 19, i tutaj obserwujemy wagę po owocach:)
20-23 grudnia czyste proteiny, 23-owoc i wafelek bez cukru w nagrodę, jeżeli oczywiście będzie za co nagradzać
potem są święta więc nie piszę raczej, co wtedy będę jadła, z pewnością staram się ograniczać, jeżeli chodzi o ciasta - po małym kawałku po porannej kawie. Dobrze, że ryb jest wtedy dużo to można jeść, zamówię sobie u mamy rybę w samym jaju bez panierki na wigilijną kolację. Z chlebem nie będzie żadnego problemu, bo akurat tego mi nie brakuję i mogę śmiało powiedzieć, że oduczyłam się jeść pieczywa:) No a słodycze?? to już popis mojej (słabej) silnej woli, zobaczymy jak to wyjdzie:)
A plan ambitny prawda kochane?? Wiem, że tak, zobaczymy co mój brzuszek i moje ciało na to? Trzymajcie za mnie mocno kciuki. Rok kończymy piękne i szczupłe i zadowolnione z siebie mega mega mega. Moc buzioli w ten mglisty środowy dzień
BabyDoll1988
8 grudnia 2010, 21:28I również planuję wersję 3/3 także trzymam kciuki i powodzenia kochana!
Just82
8 grudnia 2010, 15:28Podoba mi się ! + do tego wsparcie i fiuuu, fiuuu.... Do Nowego Roku kochana będziesz piękna ;)
Tankianka
8 grudnia 2010, 14:16:) Plan masz bardzo dobry:) Chyba wszystkie obawaimy się Świąt, ale trzeba je przetrzymać, i trochę się ograniczać! Ale damy radę:) Pozdrawiam
maggie2010
8 grudnia 2010, 13:58Zycze powodzenia z planem dietki...i ten kolor co masz na scianie na awatarze to ja mam taki na scianach w salonie.Pozdrawiam!