11 listopada, dzień kiedy prawie wszystko jest zamknięte, a do tego jeszcze leniwa, deszczowa pogoda.
Trochę siedzenia w domu.. Seriale, jedzonko, trochę sprzątania.
W końcu wpadłyśmy z mamą na pomysł, żeby pójść do kina.
Sprawdzam repertuar - najkorzystniejsza godzina 17 40 - Listy do M. 3
Nie tylko my pomyślałyśmy o kinie, sala pełna.
O filmie?
Święta w listopadzie, te grudniowe święta. Ciężko wczuć się w klimat. Sama fabuła - romansidło, moc świąt, bla bla bla. Dobry na świąteczny wieczór w domu. Nie na listopadowe kino.
A mogłam pójść na piłę....
Później ćwiczenia z jednoczesnym oglądaniem THE VOICE OF POLAND.
BTW. po wczoraj ogromne zakwasy na skośnych brzucha, uczucie kiedy kichniesz? Bezcenne i bolesne. Nie polecam. (kichać z zakwasami, ćwiczyć polecam!)
Nowe ciężarki zakupione, od razu lepiej się ćwiczy <3