nie jest zle, nie jest dobrze. to takie dziwne... raz czuje sie swietnie i superchudo i po prostu tak dobrze... a innym razem czuje sie ohudnie, grubo, zle, niekochajaco...
Dzisiaj wieczorem opiekowalam sie dziecmi i znowu mialam jakiegos mega gloda... zjadlam troche orzechow, mrozonych owocow i miesa z kolacji.. kocham bialko. kocham wszelki nabial, miesa (zalezy ktore, kocham drob i ryby), bez serkow wiejskich nie umiem zyc.. musze sobie zapelnic zapas moich serkow wiejskich bo juz sie skonczyly. musze jesc wiecej warzyw , bo ostatnio tylko obrzeram sie zupami warzywnimi i marchewkami.. musze zabrac sie za warzywa zielone, salaty, surowki, ogorki..dieta nie jest latwa, ale daje tak wielkie mozliwosci, ze sie nie uginam, mimo ze czasami jest tak ciezko..
w moich najdzikszych snach jestem chuda i wysoka jak modelka warze okolo 58 kilo przy wzroscie 181. i obrzeram sie.. biore wszelkie zakazane jedzenie, i jem je, a nie wpycham je jak swinia, degustuje je..bez zadnych wyrzutow sumienia. jem duzo. bardzo duzo, ale nie do ociezalosci..nigdy sie to nie stanie. mysle ze chyba wole sama pracowac na swoj sukces, swoja wytrwaloscia i silna wola i miec kontrole. a nie miec tak wszystko dane od Boga
moje cele , dazenia (kazdy z nich tak samo wazny) wypisze je tu sobie by dobrze je widziec:
- zmieniajace sie wymiary (bede sie mierzyc co tydzien)
- chodzic w spodniach numero 5-6 i wygladac i czuc sie w nich wygodnie i idealnie
- wchodzic we wszystkie male rozmiary
-waga 66
-czuc ze to w koncu to.
tak bardzo tesknie za moja kochana siatkowka.. moim ulubionym sportem.. za koszykowka tez. za tancem.. chyba znowu zaczne tanczyc w moim pokoju.. ostatnio mam bardzo mocna potrzebe uwolnienia sie.. i przekazania czegos, choc sama nie wiem czego..
chcialam pozdrowic jedna vitalijke ktora bardzo mnie wspiera i bardzo ja lubie i chce jej podziekowac ze jest
wiesz ze to o tobie mowa Sunshine :* Tu es tres , tres forte et oublis le jamais. n'arretes pas de te battre pour ce qui est le plus important pour toi..crois en soi, comme moi je crois en toi. Et tu verras que tous tes reves vont se realiser. :)
Bobolina
8 stycznia 2012, 20:21eee takie negatywne myslenie tez mnie czesto dopada ale nie nalezy sie mu poddawac bo potem to juz katastrofa jest:P haha a ja mam takie sny ze jestem szczuplutka jak te wszystkie laski z fotek motywujacych ;D a co do jedzenia, ze sie obzeram.. to mam tylko koszmary:P plany bardzo fajne i na pewno zdolasz je zrealizowac;]
Forgetminot
8 stycznia 2012, 18:18Czuję jak pracują mięśnie, ale ich nie widzę bo jeszcze mam za dużo tłuszczu :)
Isabelle69
8 stycznia 2012, 16:40Umiesz francuski?! :) Coraz częściej myślę o nauce tego języka. :>
Forgetminot
8 stycznia 2012, 12:58Mi też się dziś śniło jedzenie, ale niestety nawet we śnie jadłam z poczuciem winy ... :) teraz staram się, żeby zdrowe odżywianie było jedynie częścią mojego życia a nie jego treścią BO NAPRAWDĘ MOŻNA ZWARIOWAĆ...
Sunshine...
8 stycznia 2012, 11:42"Niekochająco" :D Fajne słowo :P Jak się samemu zapracuje na sukces, to później bardziej cieszy - ja się tak pocieszam tym, że muszę się męczyć z dietą, a inni są chudzi, choćby nie wiem ile żarli. JAk będziesz ważyć 66 kg, to będziesz strasznie maleńka! Ale cel: "czuc ze to w koncu to" wymiata :D Też bym chciała tak się czuć ;) Ja żałuję, że nie uprawiam żadnego sportu "wyczynowo" - miałabym jakąś pasję przynajmniej :) Dziękuję za takie miłe słowa, nawet nie wesz, jak mi się przyjemnie zrobiło :) Doskonały początek dnia :P Ja też Cię bardzo lubię i Twój pamiętnik, a czasem jak mam chwilę załamania, to sobie przypominam Twoje słowa o silnej woli i się nie poddaję *zazwyczaj :P Chciałabym coś odpisać po francusku, ale chyba nie dam rady :) Nie potrafiłabym powiedzieć: "To, co napisałaś bardzo podniosło mnie na duchu, nikt nigdy nie napisał mi nic tak kochanego, a francuski dodaje uroku tym słowom. Chyba wydrukuję sobie te ostatnie zdania i powieszę nad biurkiem, żeby zawsze pamiętać, że ktoś mnie wspiera. Tobie też chcę życzyć, żeby Twoje marzenia się spełniły, ale chyba nie muszę pisać, żebyś nie przestawała walczyć, o to, co dla Ciebie najważniejsze, bo i bez tego świetnie dajesz sobie radę. Dziękuję, że jesteś" :*
Iwantthissobadly
8 stycznia 2012, 11:36Kochana będzie dobrze,tylko też musisz dostrzegać to,że jednak z twoim ciałkiem jest fajnie,dostrzegaj plusy:)poza tym no siatkówka mega a z Twoim wzrostem to Ty idealna jesteś:D weź rób to co sprawia Ci przyjemność Słońce;))a co do francuskiej wstawki kiedyś miałam ten jakże piękny język ale ni w ząb nic nie rozumiałam:D znaczy parę słówek no może:P
lola29
8 stycznia 2012, 09:21Siatkowka fajna rzecz :) Trzymaj się :)
9Magda4
8 stycznia 2012, 08:45Tu parles francais?;) *ja troche;d ale nei bardzo rozumiem jeszcze co napisalas ;p
grubaskowa
8 stycznia 2012, 08:00Ja też uwielbiam tańczyć, ostatnio tylko Zumbe:p