Dzisiejszy (w sumie już wczorajszy, bo na tarczy godzina 2.05) dzień zaliczam mimo wieczornej wpadki do udanych! :)
Zjedzone:
śniadanie 200 kcal:banan i pół serka wiejskiego
2 śniadanie 280 kcal: pół banana, kilka truskawek, 200ml jogurtu (zmiksowane)
obiad 420 kcal:4 wrapy z papieru ryżowego, piersi kurczaka, sałaty, rukoli, pomidora, 1/2 awokado, ogórka
kolacja 300 kcal: kapuśniak z młodej kapusty z odrobiną gotowanego drobiowego mięsa i zasmażki (wiem, już tego nie zrobię!!!)
Ćwiczenia:
70 minut Nordic Walking - 500kcal mniej według Endomodo
20 minut na steperze - 100 kcal
Czyli zjadłam 1200 kcal i spaliłam 600 kcal. Wiec jeśli normalnie powinnam jeść 2000 kcal, a przybyło mi w sumie tylko 600kcal to chyba całkiem fajowo? Co radzicie, jeść mniej/więcej, ćwiczyć tyle czy więcej co dzień? Jak będzie optymalnie?