Wyrzucić ją przez okno..... No dobra włożyłam ją pod łóżko. Waga w sobotę pokazała 133.9kg, a dziś byłam ciekawa i weszłam ponownie, a tam 134,7kg. Pytam się jak to możliwe? Dieta na 100%, woda przynajmniej 2l dziennie (z reguły 3l), do tego od soboty ćwiczę (dlatego byłam ciekawa czy coś to dało) No i mam, ale spoko, co prawda zadowolona nie byłam, ale i dzisiaj wszystko było jak powinno być
A nie czekajcie zjadłam wczoraj dwa orzeszki (takie ciastka), zrobiłam to zapomniawszy że nie jem słodyczy, ale nie męczę się z tego powodu I szczerze nie liczę tego jako potknięcie, nie wiem czy dobrze czy źle, ale nie męczy mnie to, cieszę się ze zmiany myślenia A i odliczyłam sobie te 120kcal od kolacji, także ten
Coraz więcej jeżdżę na rowerku stacjonarnym, napawa mnie to dumą, ale żeby sprawiało mi przyjemność to jeszcze nie ten etap W sobotę 30min, wczoraj 40min, a dzisiaj pedałowałam 50min i o dziwo bolało najmniej. Chociaż tyłek z siodełkiem nadal się nie zaprzyjaźnił i nawet jak siedzę w pracy to czuję dyskomfort. Za to oznak zakwasów brak, więc będę podkręcać codziennie do momentu, może nie jak będę miała zakwasy, ale jak w końcu poczuję zmęczenie mięśni, bo na razie tylko płuca umierają
Dieta którą dostaję jest na 2700kcal (najniższa proponowana kaloryczność) i daję jej jeszcze tydzień, jeśli waga nie ruszy to zmniejszę sama przynajmniej o 100-200kcal.
Od soboty zamierzam zacząć z treningami na macie i kurczę strasznie mnie na tą matę ciągnie wcześniej i nie wiem co robić. Jak myślicie?
Kilka zdjęć jedzonka, nie tylko z dzisiaj
Kolacja: tortilla z warzywami i sosem koperkowym
Śniadanie: Kasza manna z bananem i gorzką czekoladą
II Śniadanie: Owoce- tutaj śliwki i jabłka
Kolacja: Placki z warzywami i sosem koperkowym
Kolacja: Sałatka z kurczakiem
Śniadanie: Owsianka z jabłkiem i czekoladą gorzką
Amas9
16 października 2018, 17:18Twoje posiłki wyglądają wspaniale - chętnie bym skosztowała wszystkiego po trochu :D Mniam! Waga czasem lubi zwariować - miałam też takie zawahania, pomimo utrzymywania diety i ćwiczeń. Ale nie stresuj się, tylko konsekwentnie trzymaj dietę i się ruszaj :) Jeśli chodzi o trening, to najlepsze efekty osiąga się ćwicząc siłowo i cardio łącznie. Wyczytałam gdzieś, że żeby trening cardio przynosił efekty potrzeba co najmniej 20 minut ćwiczeń siłowych (mata itp.). Stąd, jeśli czujesz się dobrze, to jak najbardziej powoli możesz wprowadzać ćwiczenia na macie :) Tylko bez szaleństw tak od razu ;) Trzymam kciuki za Ciebie :)
ChceToMoge
16 października 2018, 17:57Dziękuję lubię jeść ładne potrawy :D Nie będę szaleć, bo później są niemiłe bóle mięśni, a tego sobie nie zrobię ;) Dziękuję za tą informację o macie, jeszcze dzisiaj wskakuje chociaż na chwilę :D
SheWillBeSlim
16 października 2018, 12:49New wcale się nie przejmuj. Może jesteś przed okresem? Ja zwykle.pierwszego dnia okresu mam.na wadze +2kg a około 5 dnia -3kg :D poza tym zaczęłaś ćwiczyć, mięśnie rosną i są cięższe od tłuszczu, a pomiary robisz? Bo powinny spadać nawet jak waga rośnie :) widzę, że same smakołyki zajadasz :) Mi się ostatnio wcale nie chce bawić. Wpadłam w wir: mięso, serek wiejski, pomidory, chleb :D
ChceToMoge
16 października 2018, 17:55Właśnie też to zwalałam na okres, ale od tygodnia jestem po, więc to nie o to chodzi ;/ Myślę że troszkę za wcześnie na przyrost mięśni, ale może ;P Ja uwielbiam gotować i urozmaicać dania, no i taki plus że pracuję w większości czasu z domu, więc mam większą swobodę ;) Mam pomiary i jak na razie od 2tyg jest to samo, demotywujące może się wydawać, ale tym razem mam do tego inne podejście, walczę nawet jak będzie stało dłużej ;D
PannaNiecierpliwa
15 października 2018, 20:40Kilka lat temu odchudzałam się tylko bazując na jeździe rowerkiem stacjonarnym. Przy obecnym podejściu skupiam się na takich cardio z youtube i widzę lepsze efekty. Myślę, że teraz pracuje mi całe ciało i jest takie sztywniejsze i jędrniejsze :D Najlepiej chyba łączyć te dwie rzeczy :)
ChceToMoge
15 października 2018, 21:58Zamierzam łączyć ale zastanawiam się czy dać sobie chwilę na przyzwyczajenie się do rowerka i za parę dni dołączyć mate, czy zacząć już teraz ;)