Ostatnie trzy dni nie należały do najłatwiejszych, miałam chęć na wszystko co nie było w przewidywanym menu. Niestety internet mi nie pomaga i na każdej stronie reklamy kfc, maka czy innego fastfooda, aż się zaczęłam zastanawiać czy zawsze ich jest aż tyle, czy jednak oni wiedzą kiedy to podsyłać
Ale ale nie poddałam się, jadłam to co było przewidziane, a nie było to łatwe, bo jak patrzałam na wagę to się odechciewało, od tygodnia cyferki rosną albo się trzymają jednej numeracji. Aż szlak mnie trafi bo jem to co w diecie przewidziane
Udało mi się jednak przemówić sobie do rozsądku i przypomnieć że właśnie w takich chwilach moje wcześniejsze próby przepadały, więc lecę dalej i czekam na lepszy czas.
Dietę trzymam i zamierzam robić to dalej, mam nawet postanowienie, że do końca roku tylko 2 razy pozwolę sobie na coś innego, a to ze względu na zbliżające się urodziny i oczywiście święta. Na urodziny mogłabym sobie odpuścić, ale skoro robię to wszystko dla siebie, więc i to zrobię bo chcę
Od soboty będę wprowadzać nowy nawyk, a są nim ćwiczenia. Na razie postanowiłam wstawać godzinę wcześniej niż zazwyczaj, żeby nie było to bardziej bolesne niż musi. Wstawanie o 5 boli ale tylko mentalnie, bo wiem że mogłabym jeszcze poleżeć, ale od soboty czas ten zostanie bardziej wykorzystany
chwilowy cytat mojej zmiany
I kilka zdjęć z jedzonkiem
Śniadaniowa tortilla z jajkiem i warzywami
II Śniadanie czyli owoce na zabicie łaknienia cukru
Śniadanie kasza manna z bananem i gorzką czekoladą
Sałatka z łososiem i mozzarellą (gdyby mama wiedziała że z własnej woli jem rybę to by nie uwierzyła )
Trzymam kciuki za wszystkich zmieniających coś w swoim życiu, zmiany nie są łatwe, ale damy radę
Amas9
13 października 2018, 11:35Twoje posiłki wyglądają bardzo apetycznie :) Ale pamiętaj, żebyś miała odpowiednio dobraną ilość kalorii dla siebie i oczywiście trochę treningu się przyda :) Ja zaczynałam od około godziny dziennie, a teraz trenuję ponad 2h / 5 dni w tygodniu. Ale na początku, przy większej wadze na pewno nie jest to wskazane. Postaraj się dużo chodzić, a po kilku tygodniach na pewno sama będziesz miała ochotę na więcej obciążeń :) Ja u siebie widziałam, że pewne ćwiczenia przestawały być dla mnie wyzwaniem i potrzebowałam czegoś więcej :) Sama też to będziesz obserwować :) Tylko zacznij :) Trzymam kciuki za Ciebie :)
ChceToMoge
13 października 2018, 13:15Wszystkie posiłki są robione kalorycznie pod dietę vitalii, więc kalorycznie się wszystko zgadza, na początku miałam duży problem żeby takie ilości w siebie wmusić ;) Dzisiaj zaczęłam i jestem z siebie mega zadowolona, postanowiłam sobie dorzucać tak jak mówisz z czasem więcej, na razie zaczęłam od jazdy na rowerze ;) później mam w planach mate i skakankę, ale na razie rower ;) Dziękuję :D
Amas9
13 października 2018, 13:28Brawo i tego się trzymaj :) Choć skakanka nie jest dobra przy dużej masie, bo obciąża stawy. Lepiej ćwicz na macie plus rowerek. Ćwiczenia siłowe wraz z cardio przynoszą najlepsze rezultaty :) Bedzie dobrze, zobaczysz :)
SzczesliwaJa
12 października 2018, 00:17Ale masz fajne motto i super smakowicie wyglądające posiłki! :P Życzę byś nie czekała na motywację, tylko działała. A najlepszym motorem do tego powinno być dla nas obniżenie wagi z trzycyfrowej na zdrową... Pozdrawiam, powodzenia! :)
ChceToMoge
12 października 2018, 09:41Działam :) Ale nie ukrywam że motywacja by się przydała ;) Chce zejść poniżej trzycyfrówki, ale nie to jest dla mnie najważniejsze, chcę po prostu żyć pełniej ;) Dziękuję, również pozdrawiam ;)
malgoska_fitka
11 października 2018, 14:57Tortilla wygląda niesamowicie przepysznie :) Powodzenia Kochana
ChceToMoge
11 października 2018, 15:34Dziękuję :)