Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Relaks na całego.


Wczoraj, czyli w środę pogoda była znakomita! Poszliśmy na spacer, wspaniałe słońce, zero wiatru. Błękitne niebo, błękitne morze, cichy poszum fal, cudo. Wędrówka z kijkami w zapadającym się po stopami piasku to spory wysiłek, ale dałam radę. Gorzej było przy stromym podejściu, gdzie zrezygnowałam ze schodów i szlam trasą betonową.To 173 metry pod kątem całkiem sporym. Na samej górze moje serce chciało wyskoczyć  i czułam ból w płucach.  Na szczęście to było chwilowe zmęczenie. Tego dnia jeszcze zaliczyliśmy 40 minut tenisa stołowego, a gramy dobrze,  oraz 40 minut basenu  z ćwiczeniami i pływaniem. Wieczorem obiad w najbliższej restauracji,tyle. Dziś pogoda już nie rozpieszcza, ale i tak wyszliśmy chociaż na chwilę. Fale duże, deszcz i mgła,  spacer typowo jesienny. Wczesnym popołudniem znów ping- pong  i basen, teraz lektura i chwilą odpoczynku. W tutejszej restauracji są krewetki, pewnie dziś zamowie na obiad. A jutro po śniadaniu, ok.10, pojedziemy do domu. Po drodze za,upy na weekend, znów bede wyzywać się, kulinarnie. Rosół będzie na 100%.

  • mada2307

    mada2307

    14 listopada 2024, 16:40

    W czasie turnusu odchudzającego w Primaverze jednego dnia powrót z porannego rozruchu na plaży odbywa się po tym betonowym podjeździe, ale.... tyłem. Nie każdy daje radę 🙃

  • Cayoka

    Cayoka

    14 listopada 2024, 16:25

    Kocham Jastrzębią. Rosół też.

  • Edi2016

    Edi2016

    14 listopada 2024, 15:08

    Rosół, zjadłabym, ale moje dziecię nie lubi, a dla siebie samej to mi się nie chce gotować, nie pozostaje nic innego , jak życzyć smacznego.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.