Do wczoraj pogoda w Mielnie dopisała. Sama podróż do tam przebiegła fajnie, bo z przystankiem na posiłek, potem na kawę, co pozwoliło odkryć nowe miejsca. A po przyjeździe plaża, spacer nad Bałtykiem szumiącym faliście. Zbieraliśmy bursztyny, wprawdzie wielkości groszku, ale zawsze. Garstka się uzbierała. Późnym popołudniem basen, mąż jeszcze z sauny skorzystał, ja z uwagi na nadciśnienie spasowałam. Ale pływałam ochoczo. Wieczory , po sutej kolacji, naprawdę wystawnej, spędzaliśmy różnie, bo i spacer był , i leniuchowanie z książką. Kolejnego dnia wybralismy się w kierunku Unieścia , wracaliśmy natomiast nad jeziorem Jamno. Pusto w okolicy, ale trwają różne prace remontowe, co cieszy. Jamno ogromne, na wodzie domki całoroczne, ale to maleństwa. Polecam taki jesienny pobyt mimo wszystko. Popołudniu udałam się na zabieg kosmetyczny na twarz. Została wymasowana, wtłoczono mi w skórę twarzy mnóstwo różnych specyfików. Czułam się po nich rewelacyjnie, a sam zabieg bardzo przyjemny. Co do posiłków, to jednoznacznie mogę stwierdzic, że hotelowe odżywianie nie ma nic wspólnego ze zdrowiem. Fakt, zjadłam sporo ryb, sporo zieleniny, ale i naleśnika z twarogiem, rogala marcińskiego na pół z mężem, wypiliśmy butelke białego wina. Wprawdzie przeszliśmy ponad 15 km, pływałam w basenie pół godziny, ale to nie to. Dziś w drodze do tu już nie było tak ładnie, listopad dał znać o sobie, z radością powitałama moje mieszkanie , i od razu zabrałam się za posiłek. Znów barszcz ukraiński, reszta pieczeni, a na jutro dla Mamy zupa z soczewicy. Potem udałam się do banku założyć konto rodzicielce, co zakończyło się sukcesem. Kilka spraw domowych załatwiłam, teraz mam spokój i mogę zająć się własnymi sprawami. Ciesze się, że od jutra wracam do odżywiania się juz ustalonego , pasującego mi i odpowiadającego mojemu organizmowi.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
barbra1976
23 listopada 2019, 12:04Fajne wspomnień mam z Mielna. O jak mi się tęskni za Bałtykiem.
Campanulla
24 listopada 2019, 11:04A wiesz, że tam jest naprawdę pieknie? Jezioro i morze jednoczesnie, fajne knajpki, och!
Marynia1958
21 listopada 2019, 18:59Miły wyjazd i radość z powrotu do domku.. Tak ma być... zresztą mieszkacie tak, że fajne spacery nadal możliwe.. Pozdrawiam 😍
Zabcia1978v2
21 listopada 2019, 18:52Dobrze na wyjeździe odpocząć trochę od diety i popróbować innego jedzenia :)