Jaki piątek? Nie do końca. Mąż zgubił dwie karty bankomatowe, nerwy, wizyty w bankach, a przed tym poszukiwania, domysły. Niby każdemu może się zdarzyć, ale mój chłop jakoś tak niespecjalnie się przejął , a w gubieniu różnych rzeczy jest mistrzem. W tym roku 4 czapki, 2 pary rękawiczek, klucze, to tylko drobiazgi. Zamek w drzwiach w naszym małżeństwie zmienialiśmy chyba 3 razy. Moje nerwy były dziś narażone na niepotrzebne nastroje. Tarczyca szalała z pewnością. A to niespecjalne dla mojego zdrowia. Po śniadaniu pojechaliśmy do Gdańska, wreszcie pogoda dopisała. Zimno, ale słonecznie , sporo turystów zagranicznych. W Ratuszu Głównym obejrzeliśmy wystawę fotograficzna o Gdańsku, z Pawłem Adamowiczem w tle. Byliśmy w Bazylice Mariackiej oddać hołd prezydentowi, wpisałam sie do księgi pamiątkowej. Potem spacer nad Motławę, wędrówki urokliwymi uliczkami , podziwianie po raz kolejny architektury , pomysłów starych i nowych , bo i nowe też oglądaliśmy. Powrót SKM, próba zjedzenia posiłku w reklamowanej knajpie, ale nie był to dobry pomysł. Musze napisać recenzję na nie. Rozmowa telefoniczna z bratem, dziś jego kolej wizyty u rodziców. Wkurzył się tym samym co ja, kolejny raz powiedział, że nie będzie tam jeździł. No cóż, tak właśnie mamy z rodzicami. I to ciekawe, że wobec wnuków są uprzejmi, mili, spolegliwi nawet, wobec dzieci całkowicie odmienne zachowanie. Zmęczył mnie ten piątek, tyle niósł negatywnych emocji, nie lubie tego.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
luckaaa
22 lutego 2019, 21:51Bardzo ci wspolczuje tej opieki nad rodzicami . Wyglada na to , ze oni starej daty traktuja wasza uprzejmosc jak nic , jak cos oczywistego i pomiataja wami , oj czas na pomoc chyba ? Tak dlugo pracowalas , niech oni nie zatruja waszych teraz zasuzonych , zapracowanych , pieknych chwil . Moze czas na postawienie warunkòw ? Ultimatum . Moze razem z bratem musicie postawic granice rodzicom i zarzadac wspolpracy ? Im sie ciagle cos sie wydaje ... A kurde co sie wielkiego stanie niby jak zatrudnicie pomoc .
luckaaa
22 lutego 2019, 21:52Ps - mòj maz tez jest taki :))))
Campanulla
23 lutego 2019, 14:21Takie rozmowy już były, formy różne proponowaliśmy. Bez rezultatu. Dzieki za zrozumienie, bo to naprawdę nieciekawa sytuacja,
Marynia1958
22 lutego 2019, 20:29trochę pechowy,ale trochę ciekawy i inny...jutro będzie jeszcze lepiej...pozdrawiam!
Trollik
22 lutego 2019, 19:03faktycznie pechowy dzien dzis, oby jutro byl lepszy