Dieta w toku, waga idzie we wlasciwym kierunku. Obawiam sie jutrzejszego book club, bo tam zawsze jest tyle lakoci, no ale jakos musze to przezyc… Nie jest latwo byc na diecie, pilnowac sie, jesli ma sie twz. sweet tooth to zawsze do tego ciagnie. Glodna nie chadzam, ale mentalny glod na cos od czego tylek rosnie – ten glod wciaz jest. Nie oszukujmy sie.
Teraz kilka zdan na temat tego, co sie dzieje w Polsce: kobiety systematycznie pozbawiane sa prawa wyboru. Pisze oczywiscie o ustawie antyaborcyjnej. To sie w glowie nie miesci! Gdzie jest Pierwsza Dama broniaca praw Polek??? Gdzie sa inne kobiety w rzadzie??? Gdzie sa lekarki i prawniczki??? Ta ustawa nie moze przejsc! Niestety po ostatnich wyborach wydaje sie, ze w naszej Ojczyznie to doslownie wszystko sie moze zdarzyc, niestety…
Jak pisalam wczesniej moj facet wyjechal na 10 dni. Jestem bez pary. Tym razem dziwnie za nim tesknie. Chodze jakas niespokojna i poddenerwowana. Obowiazki domowe dzielone na pol sa o wiele mniejsze, niz jak sie wszystko samemu robi. O wielu rzeczach, ktore on robi, ja w ogole nie pamietam! Podlewanie kwiatow, zmywanie, poranna kawa i sniadanie. Nieraz lubie sobie pobyc sama, a obecnie wyjatkowo za nim tesknie, co jest totalna bzdura, bo wraca w niedziele. Ale ze mnie przyslowiowa baba ;)
Happy_SlimMommy
11 kwietnia 2016, 20:57będzie dobrze 10 dni to nie koniec świata.. po za tym fajnie jak się znów spotkacie:))))
Joanna_1988
6 kwietnia 2016, 09:01https://dzialaj.akcjademokracja.pl/campaigns/aborcja - możecie podpisać się pod petycją przeciw zaostrzeniu ustawy. Mnie się aż wierzyć nie chce, że komuś w ogóle przyszło do głowy zmuszanie kobiet do donoszenia ciąży, która może je zabić lub okaleczyć... według mnie to jest przykład barbarzyństwa.
vitafit1985
6 kwietnia 2016, 06:14Też mnie ta ustawa antyaborcyjna przeraża. Szczerze Ci powiem, że jestem przeciwna usuwaniu ciąży dla zasady, z wyboru. Dla mnie to zabijanie człowieka. Ale kwestie związane z chorym płodem to już zupełnie inna sprawa. Ludzie zapominają, że to obciążenie na całe życie, na które nie każdy może sobie pozwolić (rezygnacja z pracy itp.). I kto po mojej śmierci zaopiekuje się kalekim dzieckiem? Nie chciałabym, żeby np. plątało się po przytułkach, obcych ludziach. Klerowi najłatwiej powiedzieć, że trzeba rodzić, bo oni nie mają pojęcia o wychowywaniu dzieci i tym, co się z nimi potem stanie, gdy my odejdziemy.