Poswiateczny bilans… no coz Wydalam z siebie lekki okrzyk jak wczoraj na wadze stanelam… Sasiad mogl ten okrzyk slyszec. I pol okolicy tez. Od dzis rano scisle keto, 2 butelki wody z plastrem cytryny, zadnych, ale to zadnych slodyczy (wlacznie z gorzka czekolada). Moj facet wyjezdza na 10 dni w piatek, wiec latwiej bedzie mi sie w ryzach trzymac. Ale sobie pofolgowalam, ha!
Na pocieszenie: ciuchy zadne nie sa za ciasne, ale mimo wszystko…
Kupilam sobie cudny kolor z Essie: Marshmallow. Taki kremowy bialy, jakby zgaszony, z lekkim odcieniem rozu, ale bynajmniej nie rozowy. Wyglada tak:
Chyba pierwszy raz mam biale paznokcie, i jestem tym kolorem zachwycona :)
Z nowosci spozywczych zakupilam sobie Maca powder, ktory ma pomoc w regulowaniu ukladu endokrynologicznego (wydzielanie hormonow), wspomaga koncentracje, dodaje energii, dodatnio wplywa na wyglas skory i wlosow. Dam Wam znac za jakis czas jak regularnie go spozywam i czy widze (i ewentualnie jakie) zmiany.
MadameRose
31 marca 2016, 14:50Piękny manicure. Dobrze, że tu zajrzałam, bo jutro wybieram się na pedicure więc zaczerpnę inspirację :)
Mycha34
31 marca 2016, 14:30Super lakier:) A za macą się rozejrzę
vitafit1985
30 marca 2016, 21:01Kolor świetny. Podobno dobrze na przemianę materii działa napój na czczo - łyżka octu jabłkowego, łyżeczka miodu, pieprz cayenne i woda.
piekna.i.mloda
30 marca 2016, 20:29ja tez nie znam tego maca powder, musze poczytac :) paznokcie piekne !
schudne21
30 marca 2016, 19:47Pierwszy raz słyszę o takim specyfiku:/a lakier piękny.
callan
30 marca 2016, 20:07No tez niedawno o Maca czytalam po raz pierwszy. Zupelnie nowe odkrycie.