no tak, czas polecial a ja nie mialam kiedy cokolwiek napisac. "Diete" trzymam, tzn staram sie jesc z opamietaniem, cwicze, codziennie i to chyba naprawde duzo robi.
Zmienilam moja wirtualna trenerke na Christine Curry i serdecznie polecam bo laska jest niesamowita. Troche jak maszyna, dla mnie za bardzo umiesniona ale treningi ma naprawde fajne i gdy juz nie moge, gdy padam a slysze ten jej slodki glosik , "jeszcze 10" to smiac mi sie chce i robie dalej.
Polecam i wstawiam link bo moze jeszcze sie komus spodoba.
Ma kilka do wyboru zalezy co kto lubi albo na co ma danego dnia ochote.
Pozdrawiam
@.