Nie wiem nawet czy chcę o tym pisać. Miało być tak pięknie, miało być wspólne mieszkanie, miała być praca. Miało być po prostu dobrze.
Tymczasem była niespodziewana śmierć, chemioterapia, operacja.
Teraz jest już trochę lepiej, ale obydwoje cierpimy na brak kasy. Ja zaczęłam ostatni rok studiów. A we wtorek czeka mnie obrona pracy mgr, na którą jak na złość, jeszcze nic nie umiem.
Z dietą znowu jestem w lesie. Jestem beznadziejna, bo biorę się za coś i nie umiem tego skończyć. A było już tak dobrze...
Zapraszam na mojego bloga . Chyba niebawem wracam z fotomenu.
Alexia.
6 listopada 2012, 20:49kochana będzie dobrze zobaczysz. u mnie tez srednio ale wierze ze w koncu szczescie do mnie i do ciebie zawita i wszystko bedzie juz ok:)
Madeleine90
4 października 2012, 22:22Trzymaj się mocno, jeżeli teraz jest źle to z pewnością wkrótce karta się odwróci i spotka Cię coś dobrego.
jogobella1991
4 października 2012, 09:24Nie martw się dietą to nie ona jest najważniejsza w życiu.