Ja wymarzyłam i wyśniłam sobie piękną sylwetkę i muszę do tego dążyć. Wczoraj wieczorem miałam ogromną pokusę, żeby rzucić się na cokolwiek, nawet otworzyłam drzwi lodówki, ale na szczęście w porę się opamiętałam. Postanowiłam pójść spać, w innym przypadku nie wiem co by się mogło wydarzyć. Dzisiaj dietkowo, miałam całe mnóstwo pokus, ale im NIE ULEGŁAM ;)
Dzień się jeszcze nie skończył, więc muszę się pilnować. Tymczasem u mnie w domu nastał czas świątecznych wypieków, póki co tylko biszkopty i same ciasta, jutro będziemy je przekładać masami, więc jutro będzie chyba gorzej przetrwać, tym bardziej, że postanowiłam pościć cały dzień :P
Zastanawiam się jak dobrze przetrwać święta - żeby nie przesadzać doszłam do wniosku, że w niedzielę i poniedziałek zrezygnuje z przekąsek - na koszt 1 kawałka dziennie. Czy to rozsądne rozwiązanie?
Carmen.
3 kwietnia 2010, 18:51Masz rację, silna wolna to podstawa. A Święta..to tylko dwa dni. Jakoś to przetrwamy:) Kawałek placka dziennie nie zaprzepaści całej Twojej diety. Jedz, smacznego:)
Martusiabz
1 kwietnia 2010, 21:33Ja jeśli mam na coś ochotę to pije szklankę wody i jakoś mi przechodzi...:)
paskudztwoo
1 kwietnia 2010, 21:09te pokusy by mnie nie ruszyły, ale np takie mleko słodzone w puszce lub tubie.jeeee...