No to zainwestowałam w dietę i plan ćwiczeń. W piątek mam wszystko dostać i od soboty zaczynam. Mam nadzieję, że poświęcone finanse przynajmniej częściowo spowodują, że motywacja będzie nieco większa. Oczywiście lepsze samopoczucie i dużo korzystniejszy wygląd to podstawa ;-)
Tak więc cały rok pracy nad sobą się niebawem zacznie. Najgorsze to chyba okresy świąteczne są w tym wszystkim. To te dni zawsze były momentami powrotu do złych nawyków. Najtrudniej będzie przetrwać pierwszy miesiąc, potem myślę, że tak jak w poprzednich latach pewne zwyczaje przeistoczą się w nawyki i dieta oraz trening zmienią się ze "zła koniecznego" w "przyjemną konieczność"
Patisonek_89
27 września 2014, 08:01Również życzę powodzenia! I z czasem na pewno ćwiczenia staną się przyjemnością :)
Sensamilla
24 września 2014, 06:21Ja od 3 tygodni mam wykupiona dietę i to chyba moja najlepsza inwestycja w tym roku ;)
kwiatlotossu
24 września 2014, 00:03Dla mnie zawsze najgorszy jest drugi tydzień:-) życzę powodzenia w boju o lepszą siebie :-)