Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jeszcze nie tym razem
17 marca 2014
Czekałam na dzisiejszą zmiane paska, ale jeszcze nie tym razem:)Waga bez zmian. Weekendowy wyjazd do rodziny niewątpliwie miał na to wpływ, choć nie miałam wielkich ataków obżarstwa. No nic, trzeba próbować znowu i mieć nadzieję na podtrzymujący na duchu spadek:)
Dzis zamiast planowanego biegania wybieram godzinę rowerkowania. Pogoda jest paskudna.
Menu:2 kromki ciemnego chleba z szynką i pomidorem, 1 naleśnik z białym serem, zupa z zielonego groszku, awokado, kromka ciemnego chleba z szynką, sałatka z kapusty pekińskiej
dorciaw1980
17 marca 2014, 13:23przyjdzie jeszcze :) tylko się trzymaj dzielnie :)
agulina30
17 marca 2014, 10:11i tak trzymać! nie można poddawać się /mimo, że waga stoi/ - w końcu musi się ruszyć w dół!
mirjam
17 marca 2014, 10:09Pogoda fakt nie sprzyja ale bieg w taką to wyzwanie, może warto spróbować;)