Jakoś brak mi powodów do tego aby pisać.
Dzisiaj mama miała operację cofnięcia stomii (czyli innego wypróżniania się) i niestety znaleziono także guza. Wycięto go, teraz tydzień czekania na wyniki. Nie wygląda to dobrze - lekarz mówił coś o przerzutach. Mama jest już półtora roku po pierwszej operacji wycięcia guza i chemii. Teraz znowu.
Nic pozytywnego nie można napisać.
Zapewne chwilę mnie znowu nie będzie, chyba, że będę bardzo potrzebowała wsparcia.
Nie będę pisała przecież, że wiecznie mam doła.
Nie ma znaczenia dieta. Obiecuję, że nie przytyję.
Pozdrawiam.
moniczkawroclaw
11 października 2012, 22:44pewnie że dieta nie ma znaczenia. trzymaj się.
Blama
10 października 2012, 20:55Trzymam mocno kciuki za mamę!
Marzenie1990
10 października 2012, 20:48trzymaj się ..........
ellysa
10 października 2012, 20:42chociaz sie nie znamy,to wiem co przezywasz....trzymaj sie jakos,pozdrawiam:)