Witam.
Nie pisałam parę dni. Szczerze to trudno pisać gdy z dietą bywa różnie a już nie wspomnę o ćwiczeniach.
Nie wiedzieć czemu miałam (mam nadzieję, że już to minęło) brak chęci do dalszej walki o kilogramy i moje ciałko. Nachodziły mnie różne myśli - najczęściej czy może to już starczy. Jak dla mnie jest już dobrze - o wiele lepiej niż kiedykolwiek marzyłam, i chyba w tym jest problem - nie myślałam, że kiedyś dojdę to tego momentu.
Po wielu wpadkach jedzeniowych, ćwiczeniach tyle co kot napłakał jest jeden plus. Waga nie poszła w górę. Nawet lekko spadła. Teraz jest jeszcze przy okazji @.
Dzisiaj dieta OK. Ćwiczenia też były. Pani Chodakowska zaliczona. Nawet poczułam coś w stylu samouwielbienia po skończonym wysiłku. Może uda się wrócić na właściwe tory.
Pozdrawiam.