Tak, tak, tak!!! Miałyście rację moje Kochane. Wchodzę sobie dziś rano na wagę z myślą, że zobaczę prawie 67kg a tu mega niespodzianka. 65,8!!!!!!!!!!!! Co prawda wczoraj mało jadłam ale tak się strasznie cieszę z tego wyniku.
Jeśli chodzi o mojego K. to też się w zasadzie wyjaśniło. No może nie tak na 100% ale jest krok który poszedł w dobrym kierunku. K. nie zrobi tego co chciał, ale ja za to muszę też się postarać i zmienić coś w naszym związku. Strasznie mi na nim zależy więc jestem gotowa do poświęceń. Jeśli ma być lepiej to warto.
Mieć takie ciałko... achhhhh...
JulkaT
1 grudnia 2010, 11:02Ja równiez gratuluję spradku wagi :-) I gratuluję kroku w dobrym kierunku... :-) Mmm... warto walczyc o takie lub podobne ciało... wszystko w naszych rękach... ;-) Pozdrawiam...
LuiKa
1 grudnia 2010, 10:08no widzisz, panika niepotrzebna:P A nie mowilam?:);* a cialko ta pani ma piękne, ahhh:) Milego dnia, buzka ;*
korbaaa
1 grudnia 2010, 08:55gratuluje spadku!!!! aby tak dalej!!!