No własnie, nowa, czy jednak ta sama? Oczywiście postanowiłam sobie, że w Nowym Roku będę więcej ćwiczyć, jeść zgodnie z dietą, więcej chodzić itd. Ale dopiero wczoraj skończyłam bigos noworoczny (który jadłam od Sylwestra :) ). Uwielbiam bigos, jednak muszę przyznać,że już mi trochę nosem wychodził.
Co do ćwiczeń to kupiłam sobie kalendarz Chodakowskiej w którym ona zaleca ćwiczenie 60 brzuszków co drugi dzień - nawet mi to wychodzi, choć nie bez problemow bo jak tylko się kładę na podłodze to kot siada na mnie - może to i lepiej bo ćwiczę z obciążeniem 5 kg :) Ćwiczenia z ludzikiem Vitalii zrobiłam raz...no ale jak raz się udało to może i dalej pójdzie....
Obecnie odliczamy z mężem niecierpliwie dni do ferii zimowych, które są u nas od 27 stycznia, bo wtedy babcia zabiera dziewczyny na tydzień do Juraty - no a my "gdy nie ma dzieci w domu...." mamy już tyle planów, że nam czasu na nie nie starczy, choć pewnie będzie tak, że w końcu odpuścimy i nie będziemy robić nic.... i wtedy może trochę odpoczniemy....
A na razie dzień jak co dzień - zaprowadzamy się do przedszkola, szkoły, pracy, odbieramy się z pracy, szkoły przedszkola itd itd. i tak w koło Macieju... po prostu życie... Werka ma poważny problem bo musi się zastanowić czy w lato pojedzie na obóz dżudo czy tenisowy - oba są w tym samym terminie. Myśli, bo jak sama mówi z obu dziedzin jest znakomita ;) zobaczymy co postanowi... Wika natomiast postanowiła, że od września też będzie chodziła na tenisa. Przekonało ją, że na zawodach może dostać... nie nie żaden puchar - mikołaja czekoladowego przed świętami :) Zawsze jakaś motywacja...
Kończę bo szefowa się objawiła.... Buziaki
CzarnaAgaa
11 stycznia 2019, 11:25Taki kołowrotek te dni... Mamy podobne dane wagowo-wiekowo- rodzinne ;) też cierpię na ciągły brak czasu i wciąż zaczynam na nowo... Oby tym razem się udało! :)
Bidek
11 stycznia 2019, 11:39Ja sobie powtarzam, że teraz musi się udać choć z 10 kg do wakacji bo jak nie teraz to już nie wiem kiedy...Poza tym myślę sobie, że dzieci są już coraz starsze i też by chciały mieć mamę lepiej wyglądającą....
CoMaKota
10 stycznia 2019, 04:26podobne postanowienia byly i u mnie :) po pierwszym dniu cwiczen (zrobilam m.in. 60 przysiadow) na drugi dzien mialam problem zeby zasiasc w lazience na tronie :D, a po schodach schodzilam tylem ;)
Bidek
11 stycznia 2019, 11:36znam ten ból - to samo miałam jak w ostatnie wakacje po 15 latach i 30 kg więcej wsiadłam na konia...
Campanulla
9 stycznia 2019, 15:07Odpoczynek rzecz najważniejsza, Weź na luz i nie planuj aż tak dużo. Powodzenia.
Bidek
9 stycznia 2019, 20:00no włąsnie, chyba tak zrobię - bo ja zawsze wymyslam kupę rzeczy do roboty a potem padam na twarz...
Laurka1980
9 stycznia 2019, 10:51Zazdroszczę Ci czasu z mężem, bez dzieci. My mieliśmy tak RAZ odkąd mamy dzieci, na całe 4 dni....eh.
Bidek
9 stycznia 2019, 11:50no własnie. nam dzieci powiedziały że jak wyjedziemy gdzieś bez nich to się na nas DOZGONNIE obraża... :)