Siedzę własnie w pracy i jem lunch. Miały być kanapki z serkiem orzechowym i papryką. Ale zycie nie zawsze jest takie proste... Mój kochany małżonek postanowił mi dzisiaj przygotować posiłki (tzn. posmarować kanapki różnymi przygotowanymi przeze mnie maziami) i posmarował. Tak mu wyszło, że właśnie jem kanapki z koktajlem kakaowym i papryką :)
Werka wóciła wczoraj z wycieczki - bardzo zadowolona. Była w gospodarstwie agroturystycznym - tak więc moje miastowe dziecko zobaczyło kury, kaczki i krowy... Poza tym uczyli się piec chleb i tworzyli z wikliny - nie, wcale nie koszyki - tak było kiedyś - teraz się tworzy kaczki :)
Dzisiaj jedziemy do babci odebrać po chorobie Wikunię, jutro posiedzi z dziadkiem i mam nadzieję, że w poniedziałek pójdzie wreście do przedszkola...
pozdrawiam
kklaudia1882
5 października 2018, 09:21hehe pomysłowy ten Twój mąż :) Może powinien napisać książkę kucharską :D Pozdrawiam :*
Bidek
5 października 2018, 20:52o tak przepisy byłyby mniej więcej w tym stylu - weź łyżeczkę (z pierwszej szuflady na górze z lewej przegródki) cukru, olej z szafki cargo na dole (na górnej półce) i patelnie z.... - tak mniej więcej zaczynał się przepis na naleśniki, który mu mamusia zostawiła... :)
kklaudia1882
6 października 2018, 11:46Hehe :D :D
Campanulla
4 października 2018, 20:03Ciekawe zestawienie papryka z kawa. Ale, jeżeli do czekolady dodaje się chili, to mąż wprowadza innowacje.
Bidek
4 października 2018, 21:09mój mąż non stop wprowadza innowacje - przed chwilą właśnie mu zastukało (jak pomysłowemu Dobromirowi) że przecież mogłabym dodawać masło do pomidorówki. Bo cały czas żył w przeświadczeniu, że to same pomidory i woda.:) ach te chłopy...
tibitha
4 października 2018, 18:37Tego mi było potrzeba, strasznie mnie rozbawił twój mąż. I jak smakuje koktajl kakaowy z papryką? :D
Bidek
4 października 2018, 19:25Jak człowiek głodny to w porządku :)