Hej cześć i czołem.
Dzisiaj napiszę trochę o planach, których nie mam sporo ale jeden jest jak dla mnie niezwykle ambitny.
No więc tak: zarezerwowałam z małżonkiem domek na wakacje. Jedziemy na urokliwe mazury. Na mazurach podobno mam kupę rodziny od strony mamy. Tydzień błogiego lenistwa z mężem i dziećmi w pięknych okolicznościach przyrody. Nie mogę się doczekać wakacji. Chyba pierwszy raz w życiu ;)
W tym roku kończę 25 lat i chciałabym zrobić coś wielkiego. Coś takiego, że do końca życia będę o tym wspominać. Jestem prostym człowiekiem, mam proste marzenia i mógłby być to skok ze spadochronem, ale to może zrobić każdy. Więc postawiłam na bieg 10km przy półmaratonie. W takiej formie w jakiej jestem teraz nie mam szans żeby przebiec 21km z hakiem więc zdecydowałam, że przygotuję się właśnie na te 10km. To jestem w stanie zrobić.
Raport dietowy: trzymam michę i raczej nie zdarza mi się od niej odchodzić. Jestem teraz tym człowiekiem, który nosi jedzenie w pojemniku ;)
Raport wodny: tu nieco gorzej ale i tak odpowiednio. Wypijam 2,5l płynów. Herbata zielona, szklanka wody z cytryną i woda mineralna.
Raport uzależnień: nie jaram, nie jem słodyczy, nie jem fast foodów, nie piję gazowanych napoi. Także jestem na plus :)
Raport aktywności: nie ma się czym chwalić ale idę do przodu i aktywność mam regularnie w tygodniu ;)
Trzymajcie się :)
I pamiętajcie bądźcie dla siebie dobrzy <3
tarasiuk
21 lutego 2018, 12:44Ahh Mazury <3 Piekna sprawa :) oo 25! Tez mialam takie podejscie, wyjatkowosci tego dnia, tak trzymac! Byc dobrym dla siebie to podstawa, pozdrawiam! :)
Maratha
21 lutego 2018, 09:43Ech z tym nie jaram to troche zazdraszczam... Kiedys rzuce, tak sobie obiecuje od kilku lat :D Brawo i za polmaraton tez brawo :)
ola05
21 lutego 2018, 08:5310 km ? Super :-) Powodzenia