Hejka!
Piękny dziś dzień!
I dzisiaj Dzień Chłopaka. Mój dzisiaj z samego rana zrobił mi prezent. Jaki? Otóż nie obudził mnie, żebym mu zrobiła kawę przed jego pracą. Pomyślicie pewnie, że to chyba żart. Nie. Ja nie pracowałam i on chciał, żebym rano wstawała o 6:20 i robiła mu kawę. No i zazwyczaj robiłam, bo jeszcze na początku nie byłam zmęczona i nie chciało mi się spać tyle. A ostatnio, jak pisałam, strasznie przemęczona jakaś byłam no i nie chciało mi się wstawać specjalnie po to, żeby zrobić kawę. Wczoraj powiedziałam, że nie widzę sensu w tym, że to on wstaje do pracy i mi się każe rozbudzać, że to powinno być na odwrót (pomijając fakt, że głupi mi, że ostatnio nie pracuję).
A dzisiaj? Słyszałam, że się szykował, ale nie słyszałam jak wstał
Spałam do 8:24.
Zrobiłam śniadanie. Potem przyjechała Pani kupić ode mnie sukienkę (za 5 zł) .
Poszłam na zakupy i kupiłam mu prezent. Czekolada milka oreo, snickers, chipsy i czteropak haha. I żel pod prysznic.
Co więcej?
Ten cały spontan.
Siedziałam w pokoju czekając na babkę od sukienki. Rozmawiałam z psiapsią i powiedziała, że poszłaby do kina na tygodniu. A ja "bang" w główce i myślę sobie... No tak. Dzisiaj dzień chłopaka no i wyszedł "Botoks" wczoraj. A może by tak...???
No i dzisiejszy wieczór spędzamy w kinie. Szkoda, że to ja wyskakuję z takimi inicjatywami. Mój facet chyba nie potrafiłby ogarnąć tematu. W jego mniemaniu zajebistą misję spełnia zarabiając pieniądze. Też staram się zarabiać (w miarę możliwości) no ale jednak marzę o tym, żeby SAM Z SIEBIE zabrał mnie do kina, do restauracji czy na jakąś "głupią" kawę...
Zapłaciłam online, więc dostaliśmy rabat na dwa zestawy: popcorn + cola oraz nachos + sos + cola.
Zobaczę jak z funduszami i może kupię. No i się zje pewnie troszki. Cóż, najwyżej to będzie moja kolacja.
Seans zaczyna się o 20, a ja myślę o której wyjść pobiegać.
A w kinie ostatnio byłam z nim, ale już nie pamiętam kiedy, chyba koło walentynek. Jeszcze z żadnym moim facetem nie byłam w kinie. To musi być przeznaczenie hahahaha
Miałam dzisiaj jeszcze dzisiaj pójść do tesco zapisać się na kasy. Mogę dopiero po 14:45...
reksio85
1 października 2017, 19:51Ciesz się, że się chociaż nie buntuje ;)
dola123
30 września 2017, 15:31Czekam na recenzję filmu :)) !!! Udanego wieczoru życzę :D
theSnorkMaiden
30 września 2017, 12:57Daj znac jak film... z ta kawa to jakies jaja ze masz wstawac rano i mu robic?! Ja tak mialam jak bylam w ciazy ze mialam jasnie panu kanapki do pracy robic...olalam to po tyg bo to byly jakies jaja
Bezimienna661
3 października 2017, 20:24ja zawsze robię kanapki na wieczór, ale to akurat lubię. Chyba, że jestem mega zmęczona. Ale wstawać specjalnie, żeby kawę zrobić to przesada. Na szczęście powoli się odzwyczaja od tego, że mu kawę robię przed pracą :D