Hejka.
Niby żyję, ale jednak nie do końca. Spać mi się chce. Wczoraj myślałam, że wypicie kawy będzie dobrą opcją. Myliłam się. Nie mogłam usnąć w nocy gdy się przebudziłam. Grrr. Dlatego dzisiaj wypiłam tylko dwie kawy. I to tylko rano. Ciężkie życie
Po powrocie do domu poćwiczyłam. Z wielkim trudem, bo mówię - jestem jakaś taka śnięta.
No i nic więcej nie zrobiłam za bardzo. Porażka.
Jakoś wcześniej miałam więcej życia i w ogóle cieszyłam się dietą itp. A teraz, na myśl o "iściu" do kuchni, widzę tylko stertę naczyń.
To normalne?
Jutro wolne.
P.S.
Najważniejsze: dieta jest, oczywiście.
theSnorkMaiden
28 września 2017, 15:51Moze takie jakies przesilenie. Ja ostatnio nanchwilke zawiesilam cwiczenia bo po prostu jestem chronicznir zmeczona
pozytywna16
28 września 2017, 09:12Taki dzień, każdy czasami ma lenia :) kolejny będzie lepszy :)