Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dobrze jest.


Hej.


Od dzisiaj plany wcieliłam w życie. Polecam peelingowanie :) Mam nadzieję, że niedługo cellulitu już nie będzie. Mam nawet specjalną rękawicę antycellulitową. 

Od samego rana latam po domu i myślę co tu czynić. Na szczęście jutro i w środę idę do pracy. Niby po 5 h aby, ale no cóż, tak zlecenia były. Może pójdę na pakowanie słodyczy od następnego tygodnia, o ile w ogóle jeszcze będzie. Oby.


Wypiłam kawę a tak mi się chce spać. Masaakra. Ziewam i ziewam. 


Ćwiczenia zrobiłam niemalże po wstaniu :D No i po śniadaniu i kawie. Jednak Melkę zrobiłam, ale tym razem na brzuch inne. Pośladki robiłam to nie czułam za bardzo bólu - źle. Muszę znaleźć jakieś fajne ćwiczonka na tyłek, żeby mieć zad i żeby go czuć, bo się już przyzwyczaiłam.

Próbuję do tej pracy lic. siąść. Boże, jakie to głupie. Nie można napisać nic samemu tylko na tych głupich artykułach trzeba siedzieć. Ciężko to widzę...


Dieta dzisiaj git. Głodna jestem (strach) Ale to dobrze, bo ostatnio jadłam większe porcje.

  • theSnorkMaiden

    theSnorkMaiden

    26 września 2017, 13:08

    Hehehe na licencjat najlepsza presja czasu...jak mnie przycisnelo to napisalam w tydzien...ale no to bylo 2tyg przed ostatecznym terminem hahahaha

    • Bezimienna661

      Bezimienna661

      26 września 2017, 16:26

      Ze mną też tak może być :D Sram się, a wielkie G mam narazie :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.