Hej!
Piątek, piąteczek, piątunio!
Cudowna pogoda. Mam taki super humooooor. Ale to też dlatego, że dzisiaj się widzę w końcu z Kotkiem! Wybywam na weekend, jak zawsze.
Kolejny powód super humoru to... Pomiarki!
Z samego rana (już udaje mi się wstawać o 7 ) poszłam się zważyć, a tam
98,3 kg
Czyli minus dwa kilogramy przez 10 dni!
Ekstra!
Ale centymetry też spadły. Po jednym w szyi, cyckach, pod cyckami, w tyłku, w udach, łydkach i kostkach. Dwa spadło w talii i w biodrach. A w brzuchu... 6 łoo!
Dzisiaj szybko, chociaż wydawałoby się, że mam dużo czasu.
Po pomiarkach wypróbowałam nowe śniadanie.
Po śniadaniu kawa. No i tak z godzinkę posiedziałam na internetach, spakowałam się na weekend i nie mogłam się doczekać... Poszłam na bieżnię. Pykło.
Potem prysznic, och i ach. Posprzątałam łazienkę, zjadłam jabłka. Poszłam do siostry, pomalowała mi paznokcie. I potem posprzątałam sobie trochę pokój. Następnie zrobiłam maskę z węgla i żelatyny na wągry, a w tym czasie, jak mi zastygała kręciłam hula hopem. No i teraz zrobiłam sobie obiadek, właśnie stygnie.
Jadę na studia koło 16:45. Jeszcze mam trochę czasu. Pomaluję się, uczeszę i spakuję do końca i mogę jechać
Lecę. Miłego weekendu!
I trzymajcie za mnie kciuki!!! Jutro mam dwa zaliczenia końcowe, a w niedziele jedno zaliczenie końcowe. Ajjj... No i nie wiem czy nie będę musiała się poprawiać na jednych zajęciach, ale się okaże w sobotę.
Buziaki!
No i trzymajcie kciuki, żebym dietowo wybrnęła i spokojnie z alkoholem...
P.S. Druga noc bez jedzenia!
FOTOMENU
Start: siemie lniane + woda z cytryną
Śniadanie 8:30
twarogowe naleśniki z dżemem truskawkowym polane jogurtem naturalnym i posypane wiórkami kokosowymi (3 sztuki)
zielona herbata
kawa
II śniadanie 11:30
2 jabłka
kawa
Obiad 14:30
2 kotlety mielone pieczone (ja podsmażyłam je na oleju)
warzywa na parze
DALEJ NIE WIEM
AKTYWNOŚĆ
bieżnia (32:30 min, 4,29 km, 408 kcal)
Ja z drugim śniadaniem xD
tara55
2 lutego 2017, 13:00Brawo, brawo za spadek wagi.! Tak trzymaj. ! :-)))
Maya27kc
31 stycznia 2017, 16:00Super, gratulacje!! :D Oby tak dalej.
niezdecydowanaona
31 stycznia 2017, 12:43widzę, że u Ciebie intensywnie, ale to dobrze, nie ma czasu na nudę i jedzenie dla zabicia czasu :D! Powodzenia kochana !
Kamila914
30 stycznia 2017, 07:46Ale super lecą te kg i cm :) Powodzenia :)
Caffettiera
28 stycznia 2017, 13:22Nie wyglądasz w ogóle na 90 coś kg! Chyba, że masz 2 metry wzrostu hihi. Super z tymi spadkami, oby Cię zmotywowały do dalszej pracy. Trzymaj się! :)