Hej.
Wczoraj poszłam spać o 21... W nocy obudziłam się i zjadłam wafelka i 4 te herbatniki w czekoladzie okrągłe. Ja p....
Spałam do 8:30. Wstałam koło 9. Zrobiłam śniadanie. Posiedziałam na necie z godzinę. Poszłam na bieżnię Mimo, że biłam się z myślami. Poszłam jednak!!! Interwały znowu. Ale zawsze coś.
Potem ogarniałam się.
I teraz siedzę. Zjadłam drugie śniadanie, kawę sobie zrobię jeszcze.
O 14:30 jadę na Lublin, bo mam sprawę do załatwienia. Miałam pojechać do Mojego, ale nie wiem czy pojadę, bo ma imieniny i zaprosił kolegów na chlanie. A że ja nie mogę pić wódki, a nawet na nią patrzeć, poza tym nie znam jego kolegów... Nie chce mi się z nimi siedzieć. Wstyd mi siebie. Poza tym już nie raz siedziałam z moimi ex i z jego koleżkami. Na początku jest fajnie, ale jak po jakimś czasie zaczynają olewać to tu nawet nie chcę zaczynać Ale pewnie będzie mi go żal i do niego pojadę i tak.
Więc jedzeniowo może być duża lipa.
Jutro dentysta. Ehh...
No i studia.
Lecę.
P.S. Moja waga chyba źle waży, bo ciągle pokazuje 98,6 kg... Aż się zaczęłam bać, że ważę więcej i nie chce pokazać ahha. Poszłam na wagę która mierzy i % tł i wody, ale pokazało mi 98,5 kg, czyli o 0,1 kg mniej niż wczoraj.
FOTOMENU
Śniadanie 9:30
- pancakes z twarożkiem na słodko i dżemem porzeczkowym posypane rodzynkami
- zielona herbata
- kawa
II śniadanie 12:00
- jabłko
- pomarańcza
...
AKTYWNOŚĆ
22 min interwałów, 2,83 km, 220 kcal
reksio85
12 stycznia 2017, 19:38Twoje posiłki wyglądają zawsze tak pysznie na zdjęciach :) może odpuść sobie tą imprezę - skoro i tak za bardzo nie masz ochoty, no i jeszcze wiesz, że dietowo pokrzyżuje Ci plany. Nie opyla się... ;)
spelnioneMarzenie
12 stycznia 2017, 13:58sniadanko pyszniutko wyglada :)
Gacaz
12 stycznia 2017, 13:31Brawo za bieżnię.
fokaloka
12 stycznia 2017, 13:10ale pysznie wyglądają te pancakes! ;)