No i super, kolejny dzień diety zaliczony na 100%. Czuję się lżej, głowa nie boli i jakoś tak mi weselej. No mogłoby być jeszcze więcej wody, ale jak wiecie woda dla mnie to dramat, no muszę się zmuszać do jej picia.
Waga z rana 105,3 kg.
Zaplanowane żarełko na dziś:
serek wiejski, kilka plastrów szynki konserwowej, pomidor, 4 małe kiełbaski z fileta, wczorajsza potrawka co się nawinie, pieczony kurczak , kapusta pekińska z korniszonem+ papryka+ koperek, kefir.
Miłego dnia!!!!
roogirl
31 października 2017, 10:36Na moje oko za mało jedzenia jak na tę wagę, ale zapytaj może na forum.