Robie zmianę, niedługo wracam do pracy, nie wytrzymam tylko na dwóch posiłkach. Zostawiam kaloryczność, zostawiam rozkład makro, dzielę wieczorny posiłek na obiad i wieczorną przekąskę. Może nawet bedzię to lepsze, bo wieczorem to pod korek sie napychałam, by jakoś dobić kalorie. I tak 7:30 śniadanie białkowo tłuszczowe, 13:30 obiad ( pewnie bedzie podgrzewany w microfali,fuja....termos?) i 17:00 przekąska, raczej owoce i kawa z mlekiem.
I dziś na śniadanie był bekon i jajka sadzone + kapusta kiszona z olejem lnianym
Na obiad kaspusta młoda z boczkiem i smalcem, kiełbaski sojowe wędzone z musztardą
Przeskąska wieczorna: wiśnie + grejfrut+ kawa z mlekiem
oraz słodki Precelek ;) na koniec
Lucyna.bartoszko
3 maja 2020, 22:57Ja tak właśnie czytając twoje wcześniejsze menu zastanawiałam się jak Ty to mieścisz na dwa posiłki 😉
Passifloraaa
3 maja 2020, 15:09Oj...ta kapustka młoda..ale kusisz! Ja mam jeszcze 2 tyg. aby wrócić do pracy, w najlepszym wypadku tydzień (ja z tych nie mogących żyć bez pracy :D ) ale już teraz zaczynam się przygotowywać do tego...wprowadzam jedzenie o stałych porach, 4 posiłki i niestety, też czeka mnie póżniej mikrofala.
beutyheart
3 maja 2020, 15:20Zazdroszczę pracy do której się chce wracać. Ja gdyby nie czynnik ludzki i ogromna odpowiedzialność...no ale, może kiedyś przejdę na freelance. Ta mikrofala mnie dobija, a termos kiedyś miałam to nie trzymał i wszystko pływało.
WracamDoFormy2020
3 maja 2020, 14:39szukam precelka i szukam, co to za słodki, bo sama kocham te z solą morską, przewijam i czekam na załadowanie wszystkich zdjęć... az dociera do małego móżdżku, że Precelek to koteł! smakowite imię! :D ♥ zadowolona z powrotu do pracy?
beutyheart
3 maja 2020, 14:46Głodnemu precel na myśli 😂 Oj boje się, mam już mała nerwicę i załamanie z tego powodu. Dlatego wczoraj...poszły cziypsy i pół szogetten . Trudno....wcale głodna nie byłam, a czipsy smakowały jak margaryna utartą z solą bleh...
WracamDoFormy2020
3 maja 2020, 15:46też mi po czasie nie smakują słone przekąski, chociaż czekolada jak zjadłam była wyborna :D!!! niestety też mam problem z "polubieniem" swojej pracy i cały czas rozglądam się za czymś innym ale też związanym z pisaniem. nieststy czasy nie sprzyjają zmianie pracy, a nie mogę narzekać na firmę, bo nie ma ani cięć, ani postojowych, ani nic, po prostu praca zdalna. ale też marzę o miejscu, do którego będę chodzić z przyjemnością
beutyheart
3 maja 2020, 15:54Owszem ,,ciekawe,, czy nadejdzie ten mega kryzys gospodarczy teraz czy to jeszcze nie teraz. Praca moja tez raczej pewna, a i mało chętnych, bo duża odpowiedzialność za psi grosz. Co piszesz?
WracamDoFormy2020
3 maja 2020, 16:16różnie, zależy od tego na co dostanę zlecenie:D czasem tematy medyczne, czasem ekonomia, czasem historia, czasem jakieś pierdy typu poradnik, czasem finanse :)