Hej Dziewczyny...
To że nie piszę codziennie nie oznacza że popłynęłam i nie trwam w diecie,wręcz przeciwnie staram się jak mogę i naprawdę dzięki temu że jem mało a częściej nie odczuwam tak drastycznie tej diety.Staram się trzymać swoich zasad,jem mniej tłusto,zero białego pieczywa,więcej warzyw no i popijam wodę Dziś już 11 dzień i co ważne hm nawet najważniejsze nie zjadłam nic!nic słodkiego!Aleee..muszę się Wam jednak do czegoś przyznać...było to z godzinkę noo może półtora temu,leżałam sobie już fajnie w łóżku po lekkiej kolacyjce którą zjadłam o 18 30 (dwie ryżowe kanapki z pomidorem,ogórkiem zielonym i chudą szynką) aż tu nagle do pokoju wchodzi M z małą miseczką chipsów kebabowychpołożył mi je na brzuchu i mówi: "maasz mamcia,zjedz sobie,co to taka malutka miseczka chipsów"....przez chwilę się opierałam i zareagowałam wręcz alergicznie,ale miska pozostała na moim brzuchu,zapach się uniósł,ślinka pociekła no i......ZEŻARŁAM TE CHIPSY!!! Wyrzuty sumienia przygnały mnie tutaj,musiałam koniecznie podzielić się z kimś swoją słabością.Wkurza mnie M !Widzi że się staram to robi mi takie akcje no na Boga ja nie jestem z kamieniaJuż mu mówiłam że ma tak nie robić,że ma nie kupować mi słodyczy,chipsow,lodów itd jak ma ochotę niech kupi sobie zjada ale nie częstuje mnie !no to masz...przynosi mi je do łóżka!!!!Ech...jakoś przeboleję tą wpadkę i od jutra wracam bezlitośnie do diety.No nic idę spać,chociaż tak szczerze to bym gdzieś dziś poimprezowała jakiś mnie taki nastrój złapał.A tu smuta M chrapie,mała też, tylko mnie w tym łóżku brakuje.Uzupełnię więc tę lukę hihi nie ma co Dobrej nocy Kruszynki papapa
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
liliana200
23 listopada 2013, 09:54Mój jak coś wcina to chowa to tak, żebym ja nie widziała ale ja widzę tyle, że nic nie mówię, niech je na zdrowie mu a mi przynajmniej nie pójdzie w boczki.
Agacianka
22 listopada 2013, 23:06Niestety.. ludzie wystawiają nas na próby.. Mnie jutro czeka impreza na której nie zamierzam pić.. już widze miny znajomych jak odmawiam.. ;/ Trzeba byc twardym w końcu do dieta..
hulopowiczka
22 listopada 2013, 23:03za późno. nie rozpaczaj nad rozlanym mlekiem:) jutro nowy dzień. Będzie lepiej:) każdemu się zdarza wpadka;D