Wyglądam jak po ataku zombie - z którymi dzielnie walczyłam...siniaki, zakwasy, fajnie jest.. Ale przez to czuję się lepiej i wiem, że mogę więcej ;).
Powoli pojawia się zarys mięśni, brzuch wygląda lepiej. Dopięłam się w kilka rzeczy, spodnie powiedziały 'hejże hola dziś się dopniemy na luzie'... Jestem z siebie zadowolona.
Podsumowanie czwartku - ćwiczenia z Mel B 10min x 2,z jakąś fruzią na yt też 10 minut i hula hopson - 65 minut.
Katjiuszka
9 maja 2014, 06:48ja po skakance mam takie zakwasy, ze ledwo chodzę. Już mogłyby przejść, bo chcę znów skakać. Powodzenia :)