Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nosił wilk razy kilka...


...dopóki się ucho nie urwało😉 Mało mnie szlag najjaśniejszy nie trafił po południu. Jak wspomniałam wczoraj o 8 rano już byłam w przychodni ze wszystkimi papierami, dotyczącymi ostatnich " ekscesów" z mamą, zgodnie z zaleceniem ratujących poszłam ustalić dawkowanie insuliny dla mamy. Pani w kartotece wszystko ode mnie wzięła, wysłuchała moich wyjaśnienie dlaczego przyszłam 10 dni po poprzedniej wizycie i powiedziała że lekarz jest od 13, wzięła numer telefonu i nakazała czekać na kontakt. Czekałam, czekałam , czekałam a o 16 30 dzwoni pani i mnie informuje " doktor skontaktuje się z panią we środę" !!!! Koniec...pękłam, wydarłam się : we środę? A jeśli matka umrze? Mówiłam wyraźnie że do szpitala trafiła z " nieoznaczalnym poziomem cukru...czyli z 0" , a pani mi oświadcza " no to co ja pani zrobię, dzwoniłam do doktor do domu , nie ma jej już w pracy" ooooooooooooooooooo......to nikt rano mi nie powiedział że lekarza nie będzie czy po prostu pani doktor sobie olała kartę pacjentki którą " leczy" od lat czy może pani z kartoteki nie wyciągnęła karty i nie dała lekarzowi...po prostu dostałam szału. Oświadczyłam , że tak tego nie zostawię i jeśli nie daj boże coś się wydarzy to podejmę stosowne kroki prawne. Na koniec przeprosiłam za podniesiony głos i podziękowałam za informację. Ale jak wyłączyłam telefon to poleciało tyle kulsonów i do tego, seksualnie wykorzystanych, że zapełniliby chałupę i jeszcze stali na schodach. Oczywiście zaczęła się akcja, gdzie znaleźć diabetologa, który by doraźnie pomógł już ( a może i w przyszłości, bo mam dosyć obecnej lekarki i już jakiś czas temu rozważaliśmy możliwość zmienienia lekarza). Ponieważ mąż Długorękiej chodzi do diabetologa to " w pierwszych słowach" zadzwoniłam do niej, ale szwagierek nie ma telefonu do swojej doktor, a w przychodni, gdzie kobieta przyjmuje prywatnie, już nikogo nie było, więc zadzwoniłam do jednej z moich koleżanek lekarek...też nie pomogła, ale przynajmniej szukała jakiś swoich przeliczników dawkowania insuliny w zależności od poziomu cukru bo miała tatę cukrzyka, nie znalazła, ale podpowiedziała mi , żeby w razie czego kontaktować się z moją koleżanką z ławki licealnej, bo co prawda ona pediatra ale i lekarz rodzinny i prowadzi diabetyków. Długoręka dodzwoniła się do koleżanki, która jest zdyscyplinowanym diabetykiem i okazało się że kobitka akurat jest na rehabilitacji, gdzie mieli jakieś konsultacje z diabetologiem..obiecała zapytać. Miałam też szczęście, że mój wczorajszy wpis przeczytała jedna z naszych Vitalijek i podpowiedziała mi to i owo. Najśmieszniejsze ( a i tragiczne) jest to że w środę to ja już jestem w Krakowie , więc muszę do tych cymbałów zadzwonić w poniedziałek i zmienić numer kontaktowy do " teleporady" , raniutko śmigam do mamy to przesłucham domowników czyj numer podać...najpewniej będzie to siostrzeniec. O i tyle się wydarzyło wczorajszego popołudnia...niech szlag trafi całą tę organizację z gów...i papieru i to nie toaletowego . Jedyna radość ( dla mnie osobiście), że Senat powiedział nie " bezprawnej" kandydatce na RPO. No to teraz trochę przyjemności dla zatarcia żałości. 

O i to by było na tyle w telegraficznym słupie....ba, nawet w skrócie. No to miłej soboty , prażące słonko już na niebaskłonie. Ahoj!!!!

  • Campanulla

    Campanulla

    20 czerwca 2021, 14:08

    Bezprawna i "bezpartyjna" jak cholera! A tyle ludziom pomagała! Zabawa w politykę trwa niestety dalej. Pokazujesz Kraków, a ja coraz bardziej się wyrywam do mojego ukochanego.

    • Beata465

      Beata465

      20 czerwca 2021, 18:34

      Wyrywaj.....wyyyyyrywaj :D

  • Blue_Fairy

    Blue_Fairy

    20 czerwca 2021, 01:08

    W razie W zawsze może pani skontaktować się z rzecznikiem praw pacjenta. Jednym z takich praw jest "prawo do świadczeń zdrowotnych".... Gdyby, odpukac w niemalowane, coś się stało, rzecznik w imieniu pani i pani mamy przeprowadzi rozpoznanie czy doszło do złamania praw(a) pacjenta i będzie dążył do wyciągnięcia stosownych konsekwencji. Poza tym rzecznik jak rzecznik - ale zawody medyczne mają w swoich ustawach zapisy o "należytej staranności". Niezachowanie jej (a tutaj tak to trochę wygląda) takze jest karalne.

    • Beata465

      Beata465

      20 czerwca 2021, 03:11

      I od tego zamierzam zacząć :D tj. od skargi do RPP. Miłej niedzieli.

  • araksol

    araksol

    19 czerwca 2021, 14:16

    Podejście w niektorych przychodniach jest skandaliczne. Zero empatii i serca dla chorych. Zero odpowiedzianości. Moj mąż ostatnio przez tydzień nie mial lekow psychiatrycznych, bo nie mial kto przepisać.

    • Beata465

      Beata465

      19 czerwca 2021, 14:46

      Dlatego nie mówię, że wszyscy są be...bo na przykład w środę spotkaliśmy w przychodni rejonowej fantastyczną pielęgniarkę.

  • Joanna19651965

    Joanna19651965

    19 czerwca 2021, 13:06

    Poza dobrą rozpierduchą w przychodni proponuję rozpuścić wici, że potrzebujesz sensownego lekarza/diabatologa. Na 100% ktoś Ci coś podpowie. My tak trafiliśmy na naszego lekarza domowego jakieś 20 lat temu i jest jak być powinno. Poza tym wiele zależy od samego lekarza - czy jest odpowiedzialny, czy nie.

    • Beata465

      Beata465

      19 czerwca 2021, 13:32

      Już raz robiłam podchody...pytałam koleżankę, która sama zajmuje się ludźmi chorymi na cukrzycę, ale gabinet ma w Iłży, była zdziwiona tym że narzekam na tę lekarkę, bo ma opinię dobrej....no nie wiem wśród kogo...bo jak widzę, z biegiem czasu jest coraz gorzej , może pani popada w rutynę, tyle że przy chorych to może być niebezpieczne ( dla chorego, w konsekwencji i dla niej)

  • kitkatka

    kitkatka

    19 czerwca 2021, 12:33

    Smrodu narobić i nie popuścić. Pani z rejestracji na pewno przekazała ale lekarz miał w dupie bo już ma weekend. W czwartek byłam na usg wątpi. E-skierowanie. W poradniach prywatnych z kontraktem z NFZ nie mają z tym problemów. W państwowej, przyszpitalnej nie wiedzą co z tym robić. Najpierw opiernicz, że nie wydrukowałam. No przecież po to są elektroniczne żeby nie drukować. Potem otworzyła nie to skierowanie co trzeba i przylatuje do gabinetu, że mam skierowanie na rehabilitację a nie usg. Lekarz skończył. Idę nazad i sprawdzamy. Oczywiście, że znalazło się drugie e skierowanie. Dostałam wynik, wróciłam do domu. Zaglądam do poczty a tam informacja, że anulowałam e skierowanie na rehabilitację. Jak się skończą upały to pozabijam te baby. Teraz niech to odkręcają. Tylko, że to jest pierdoła nie zagrażająca życiu. Koszmar. Buziol

    • Beata465

      Beata465

      19 czerwca 2021, 13:30

      I nie popuszczę, okres ochronny dla owej przychodni się u mnie skończył, w poniedziałek Długoręka ma się skontaktować z przychodnią, gdzie przyjmuje diabetolożka szwagra, a jak już zmienię lekarza to rozpocznę skarżenie....nie daruję.

  • FranekDolass

    FranekDolass

    19 czerwca 2021, 09:33

    Niestety w takich wypadkach ewentualnie jeszcze działa wydarcie japy i postraszenie konsekwencjami prawnymi. Tu zwykle wkracza do akcji mój S., bo ja się do tego nie nadaję 🙁 Ja z tych „do serca przytul psa”, umrę sobie po cichutku … 😃 Ta bezsilność jest najgorsza. Bardzo Ci współczuję tych starć ze służbą zdrowia. Strasznie wykańczają człowieka … Zdjęcia oczywiście ciekawe, choć osobiście wolę „zielone” ☘️🌿🍀 😊

    • Beata465

      Beata465

      19 czerwca 2021, 12:03

      zieleni mam tyle, że dałam przerywnik niezielony :D

  • ducia

    ducia

    19 czerwca 2021, 09:32

    I straszno i śmieszno! Tez wczoraj walczyłam z tzw służba zdrowia i najgorsze ze sama tez tam pracuje🙈

    • Beata465

      Beata465

      19 czerwca 2021, 13:28

      No ja jeszcze grzecznie jako była pracownica służby zdrowia ...ale w tej przychodni to nie pierwsze przegięcie i miła już nie zamierzam być

  • luckaaa

    luckaaa

    19 czerwca 2021, 08:06

    Kurcze , współczuję . Jakikolwiek lekarz byłby lepszy , niż brak pomocy . W takim przypadku powinna wysłać do zastępcy , skoro sama nie może przyjąć .

    • Beata465

      Beata465

      19 czerwca 2021, 12:01

      na razie jest ok. właśnie wróciłam od mamy, cukry jej wróciły do normy ( czyli 200), humor wrócił, apetyt wrócił...jest lepiej, zmieniła mnie Długoręka

  • Marynia1958

    Marynia1958

    19 czerwca 2021, 07:29

    Co tu napisać 😥, po prostu w głowie się nie mieści 😥

    • Beata465

      Beata465

      19 czerwca 2021, 07:39

      Wiesz...mnie się naprawdę dużo mieści, ale to już jest przegięcie, nie jestem przerważliwiona i nie lecę do lekarza z każdym bzdetem, ale tu sytuacja jest poważna, tym bardziej, że powtórzyła się dzień po dniu a one sobie beztrosko...we środę i zostałam na weekend z ręką w nocniku jak to się ładnie mówi ...no bo przecież jakby co to zostaje tylko wzywanie pogotowia. Obłęd, po prostu koncert olewactwa, nieodpowiedzialności i braku człowieczeństwa, o poczuciu odpowiedzialności za pacjenta nie wspomnę.

  • kilarka

    kilarka

    19 czerwca 2021, 06:49

    A potem zdziwienie, że zgonów statystycznie więcej...

    • Beata465

      Beata465

      19 czerwca 2021, 07:13

      Wiedz Madziu, oni nawet się nie dziwią...oni mają w doopie, a potem chcą ściągać Białorusinów żeby nam " dzietność" poprawili.

    • kilarka

      kilarka

      19 czerwca 2021, 07:23

      Straszne to co piszesz, ale trudno mi się z Tobą nie zgodzić 😒

    • Beata465

      Beata465

      19 czerwca 2021, 07:40

      Straszność otacza nas coraz bardziej.

  • mariolka1960

    mariolka1960

    19 czerwca 2021, 06:35

    Ja to już całkiem nie rozumie tych teleporad?Jak mozna pacjenta leczyć przez telefon?🤦‍♀️

    • Beata465

      Beata465

      19 czerwca 2021, 07:12

      a niechby leczyła ....zaniosłam wszystkie dokumenty, wszystkie poziomy cukru ...tylko niechyb kuźwa zadzwoniła ...mówiłam wyraźnie i w papierach też to było " nieoznaczalny" poziom cukru, a następnego wieczora poziom cukru kiedy przyjechało pogotowie był 22 ( a moja mama zwykle ma ok 200)

  • kubala03

    kubala03

    19 czerwca 2021, 06:28

    Bezsilność, niemoc, rozgoryczenie!!!?

    • Beata465

      Beata465

      19 czerwca 2021, 07:11

      Ruszyłam natychmiast do znajomych lekarzy, ale tego olewactwa tej przychodni nie daruję ...to już któryś raz, kiedy panie rejestratorki stawiają się na pozycji " Boga" najpierw znajdę mamie diabetologa a potem zadziałam....ze mną się nie toczy wojen.

    • kubala03

      kubala03

      19 czerwca 2021, 09:27

      Myślę że to kierownik przychodni dał im wytyczne....one są pionkami w grze.

    • Beata465

      Beata465

      19 czerwca 2021, 14:45

      Kierownikiem jest właśnie lekarka od której potrzebowałam porady

    • kubala03

      kubala03

      19 czerwca 2021, 16:47

      No i wszystkie drogi prowadzą do Rzymu

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.